Mimo, że ma dwoje dorosłych dzieci, jeździ na wyjazdowe mecze Legii Warszawa. Skąd wzięła się jej ksywa Patomatka? Zawiniło kibolskie poczucie humoru. Bo to był jedyny znany w Polsce przypadek, gdy matka, ojciec, syn i córka ukarani zostali zakazem stadionowym. – Na Legii krążył żart, że jesteśmy „patorodziną”. Czysta patologia, no bo wszyscy zostaliśmy ukarani. Ja otrzymałam z automatu zaszczytny tytuł Patomatki – wspomina Ewa Smalcerz.
Zakaz stadionowy, jakim była ukarana Ewa Smalcerz, należał do najbardziej kuriozalnych. – To było wtedy, kiedy naszego Piotra Staruchowicza ściągano z gniazda. Panowie ochroniarze psikali takim pomarańczowym gazem. Dlatego siłą rzeczy przesunęłam się tam, gdzie gaz nie docierał. Zakraplałam też oczy chłopakom, co tym gazem dostali dosyć mocno. I za to dostałam zakaz stadionowy – wspomina Ewa Smalcerz. Powodem zakazu miało być… opuszczenie krzesełka stadionowego i zajęcie niewłaściwego
miejsca.
Córka Ewy Smalcerz Magda, jak pisano „blondynka z dwoma fakultetami” (iberystyka i resocjalizacja) stała się znana kibicom w całej Polsce, gdy była twarzą antyrządowych protestów z 2011 r. i wystąpiła w filmie „Kibol”. Była oskarżona za słynną Akcję Widelec z 2008 r. Po ośmiu latach została uniewinniona. Dziś Skarb Państwa wypłaca za tę bezprawną policyjną akcję setki tysięcy złotych odszkodowań.
– Magda spóźniła się wtedy na marsz, bo była na wykładach. Widząc akcję policji, zaczęła robić zdjęcia. Policjanci wciągnęli ją na siłę do kordonu, a potem zatrzymali. Wzięli w depozyt aparat Magdy i zdjęcia poznikały – mówi Ewa Smalcerz.
Mieszka na Wilanowie, jest radną i podkreśla, że nie chce by jej dzielnica kojarzyła się tylko z Miasteczkiem Wilanów. – To także ten stary, prawdziwy Wilanów, z osiedlami willowymi, z tradycjami i cmentarzem, gdzie jest masa powstańczych grobów – mówi. Kibice Legii z Wilanowa wspierają tamtejszych kombatantów.
Jak podkreśla, kibice są w dzisiejszym świecie ostoją normalności. – W stolicy Polski wyrzucano z domów powstańców warszawskich, żeby elity miały gdzie mieszkać. Ten świat nie idzie w tym kierunku, w którym powinien. To, co kiedyś uznawane było za złe, dzisiaj stało się naturalne, normalne. Na szczęście są kibice, którzy ten świat unormalniają – podkreśla.
źródło: stadionowioprawcy.net