Jeszcze w trakcie przerwy letniej Wojewoda Łódzka, Jolanta Chełmińska, wydała decyzję o zamknięciu sektora pod Zegarem na pierwszym na stadionie Widzewa mecz nowego sezonu. Powodem było odpalenie środków pirotechnicznym na meczu z Legią.
Wiadomo więc było, że w ważnym spotkaniu piłkarze będą musieli grać przy pustej Trybunie D. O pozostawieniu zawodników samym sobie nie było oczywiście nawet mowy. Kibice, podobnie jak kilka miesięcy temu w meczu z Lechią Gdańsk, stworzyli „zastępczy młyn” na „Niciarce”. Tam bowiem przeniesiono fanatyków spod Zegara.
Tuż po pierwszym gwizdku na Trybunie B zaprezentowano mini oprawę. Składały się na nią: flagi na kijach powiewające w każdym miejscu sektora oraz okazjonalny transparent „Nic, naprawdę nic, nie pomoże. Jeśli ty nie pomożesz Widzewowi”.
Kibiców Zawiszy niestety zabrakło na tym meczu, bo klub z Łodzi nie wpuszcza kibiców przyjezdnych.
Widzew Łódź:
Fot. Piotr Kucza
relacja: WidzewToMy.net