Za nami ciekawy wyjazd do Olsztyna na mecz 1/16 Pucharu Polski. W stolicy Warmii stawiło się 310 fanów wspierających Śląsk Wrocław. Swoje zawody na murawie pewnie wygrali piłkarze, ale i na ulicach Olsztyna sportowcy ze Śląska byli górą.

Z Olsztyna otrzymaliśmy 300 biletów. Spodziewaliśmy się, że szybko zejdą. Jednak tak się nie stało. Nie było to jednak spowodowane brakiem zainteresowania, ale specyfiką pucharowych potyczek w środku tygodnia. Na takie mecze lata nieprzypadkowa ekipa, więc znając realia takich wyjazdów wielu wolało się dopisać na listę pod stadionem.

Podróż w pierwszą stronę  mijała dosyć sprawnie. Pod samym Olsztynem zaczekaliśmy na Braci z Gdańska, którzy tego dnia wspomogli nas w 30 osób. Razem ruszyliśmy całą kolumną do miasta. W tym momencie mecz się właśnie zaczynał, a na sektorze było już około 50 osób. Ten fakt mógł trochę zmylić gospodarzy.

Miejscowy postanowili nas sprawdzić. Wysypują się na nas nieprzypadkową ekipą w kominach. Nasz reakcja jest błyskawiczna. Wysypujemy się z aut i lecimy na nich. Pierwsze osoby w kominach łapią oklep i automatycznie reszta Stomilowców zrywa się w osiedle. Ogólnie nasze pewne zwycięstwo, ale szacunek dla kibiców Stomilu za taką akcję w dzisiejszych czasach.

Prawie do końca pierwszej połowy trwa wchodzenie i dopisywanie się do listy. Na początku drugiej połowy już w komplecie zasiadamy na sektorze. Pod stadionem zostają zakazowicze i załoga jednego auta dla którego już zabrakło biletów.

Doping tego dnia był z naszej strony słaby, ale i ekipa tego dnia nie należała do tych najbardziej rozśpiewanych. Na boisku nasi piłkarze pokazali, że jak chcą to potrafią grać dobrze i widowiskowo. Paru młodych piłkarzy dostało szansę występu i ją wykorzystało. Może nabiorą trochę więcej pewności siebie i przełoży się to na lepsze występy w lidze.

Miejscowi z oprawą i solidnym dopingiem. Nie zabrakło pozdrowień w obie strony, choć nie były bardzo intensywne. Po meczu dziękujemy piłkarzom za zwycięstwo i szybko zawijamy do aut, a następnie w drogę powrotną do Wrocławia. Powrót już bez żadnych przygód.

Podsumowując to nas w Olsztynie 310. 300 na sektorze i 10 pod stadionem. 300 w klatce w tym 20 osób z KKN, 29 Lechia, 10 Miedź Legnica i 10 Motor Lublin. 10 osób pod stadionem: W tym 5 zakazowiczów (1 Lechia) oraz 5 osób, które dojechały w połowie drugiej połowy i nie było już biletów.