W piątek w „Sercu Łodzi” odbył się mecz pomiędzy miejscowym Widzewem a Śląskiem Wrocław, o którym głośno było przede wszystkim przez skrojenie przez Widzew flagi „Nabojka”, która ostatecznie została przejęta przez ochronę i wróciła na sektor gości, informowaliśmy o tym TUTAJ.
Dzień później kibice Śląska Wrocław w około 180-osobowym składzie pojawili się w Łodzi pod stadionem Widzewa, na tą chwilę nie są znane kulisy całej wycieczki, jednak na dniach na pewno pojawi się informacja od samych zainteresowanych.
Relacja Śląska Wrocław:
Dzień po stracie flagi dzwonimy do DHW że się zbieramy we Wrocławiu i że za 3 godziny będziemy na rogatkach Łodzi.Dostają propozycje walki banda na bandę w lesie i że w razie potrzeby jesteśmy w stanie poczekać dłużej aż się zbiorą. Również dostali nasze słowo HONORU że jesteśmy sami bez zgód. DHW odmawia walki. W wyniku odmowy zostają poinformowani że wcielamy plan B i że wjeżdżamy im pod stadion. Widzew odpowiada „ No to zapraszamy”. Po około 3 godzinach od telefonu wita nas pusty stadion i zero komitetu powitalnego. Dojeżdżamy 240 km bez balastu, psy pojawiają się po 5 minutach odkąd wysiedliśmy pod stadionem. Widzew tego dnia stać tylko na wysłanie obcinek na wiadukt i liczenie nas. Nas około 180 osób. ŚLĄSK WROCŁAW HOOLIGANS
źródło: stadionowioprawcy.net
sląsk juz dlugo szuka okazji na konfrontacje z rtsem, z drugiej strony nie widac zainteresowania