Stowarzyszenie Wielki Śląsk o niedzielnych wydarzeniach

Po przeanalizowaniu faktów i rozmowie z osobami, które jechały pociągiem do Gdańska oświadczamy, że informacje podane przez media odnośnie wyjazdu fanów Śląska do Gdańska zostały w dużej części zmanipulowane i wyolbrzymione. Natomiast nie jesteśmy hipokrytami i zamierzamy wyciągnąć wnioski z całego zamieszania…

W niedzielę ze środków masowego przekazu można było dowiedzieć się, że kibole Śląska zdemolowali pociąg, którym jechali do Gdańska. Większość osób, którzy ogarniają wyjazdy nie miało wiedzy odnośnie wydarzeń, które były opisywane przez media, ponieważ na zaproszenie Lechistów w Trójmieście gościli dużo wcześniej. Z przekazu medialnego wyglądało to jakby ten pociąg został totalnie zdewastowany.

Jednak, gdy zaczęliśmy docierać do osób, które podróżowały opisywanymi przez media składami relacje było zupełnie inne. Fakt coś tam się stało, było coś popisanego, ale żadnej demolce nikt nie słyszał. Udało dotrzeć się też do osoby, pracownika PKP, który oglądał niby zdemolowany skład. Tak opisał swoje odczucia odnośnie tej sytuacji:

„Jestem pracownikiem PKP i miałem okazję oglądać rzeczony skład. Moja ocena „obrażeń” pociągu: 3 szyby pomalowane, deska z kibla urwana, trochę śmieci na podłodze. To wszystko. Niekiedy pociąg gorzej wygląda, po podróży z młodzieżą ze szkoły średniej (wtedy o dewastacji pociągu nikt nie napisze). Jak można być tak nieobiektywnym? Najgorsze, że ludzie łykają wszystko jak leci, co jest pokazane w TVN i u innych kreatorów informacji. Skąd ta nagonka na tych kibiców? Nie usprawiedliwiam tych czynów, Ci którzy to zrobili, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności, ale nie wyolbrzymiajmy.”

Odnośnie opisu medialnego kibiców nie ma co dyskutować. Każdy wie czego po niektórych mediach można się spodziewać. Tym bardziej jednak powinniśmy być bardziej czujni podczas naszych wyjazdów ponieważ w wyniku nawet najdrobniejszych incydentów grozi nam zakaz wyjazdowy.

Niby nic wielkiego się nie stało, ale pomalowany przedział i urwana deska z kibla autorom tych zniszczeń chluby nie przynoszą. Wiadomo martwa rzecz nie odda, a każdy nawet taki mały incydent idzie na konto nas wszystkich fanów Śląska. Media wyolbrzymiły, opis poszedł w Polskę i na forach można poczytać jak wielcy patrioci ze Śląska walczyli z pociągiem. Podejmujemy wiele akcji charytatywnych i patriotycznych, aby pokazać pewien wizerunek, a przez takie sytuacje cała ta praca idzie na marne. Wiele osób z naszego grona, które jeżdżą długo na wyjazdy i mają ogólnie długi staż na Śląsku bardzo przejęło się tymi incydentami. Ich konsekwencją będzie prawdopodobnie zakaz wyjazdowy do końca rundy. Mogą ominąć nas wyjazdy do Szczecina i Poznania. Kolejne wyjazdy pociągami będą ogarniane przez pewną grupę ludzi, a kretyństwo odpowiednio będzie premiowane. Dotyczy się to też meczów przyjaźni, na które jeździ wiele osób, za które się potem wstydzić muszą wszyscy kibice Śląska.

Od dłuższego czasu stowarzyszenie Wielki Śląsk organizuje treningi MMA dla kibiców Śląska. Jeżeli ktoś chce się sprawdzić to zapraszamy wszystkich fanów WKS-u na zajęcia ze sztuk walki. Udział w czasami w naprawdę trudnych treningach pokaże bardziej waszą charyzmę, charakter i siłę niż wyżywanie się na elementach martwych, które nie oddadzą.

[i]źródło: www.WielkiSlask.pl

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments