Stadion Radomiaka zamknięty do końca rundy?

90 minuta spotkania Radomiaka z Pelikanem Łowicz na długo pozostanie w pamięci fanów Zielonych. I to nie tylko ze względu na strzelenie drugiego gola przez Leandro Rossi. Może się okazać, że kabaret, jaki zafundowali sędziowie pojedynku, zakończy się najgorszym z możliwych scenariuszy. Stadion przy Struga może być zamknięty na dwa, niezwykle atrakcyjne dla kibiców pojedynki z Olimpią Elbląg i Motorem Lublin.

W trakcie, gdy Leandro Rossi oddawał decydujący strzał, sędzia techniczny padł przy linii bocznej boiska. Obserwator, jak i delegat PZPN-u sporządzili obszerny protokół z tego wydarzenia, jakoby w stronę wspomnianego sędziego poleciały kamienie, których jednak nikt, poza nimi nie widział. Zresztą w obrębie wydarzenia, takowych nie znaleziono. Nawet pomeczowe protesty szefów Radomiaka, jak i badania sędziego przez lekarza nie potwierdzające tej wersji wydarzeń, nie zmieniły treści, jaka została zamieszczona w protokole.

Co to oznacza dla Zielonych oraz ich kibiców? Jak poinformowali w nieoficjalnych rozmowach wspomniani przedstawiciele piłkarskiej centrali, niemal na pewno, oprócz kary finansowej, na klub spadnie – kto wie, czy nie o wiele większa – konsekwencja w postaci zamknięcia obiektu przy Struga do końca rundy jesiennej. Chodzi m.in. o spotkania z Olimpią Elbląg oraz Motorem Lublin. Sprawa rozstrzygnie się w najbliższym tygodniu w PZPN.

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments