Przed rozpoczęciem spotkania pomiędzy wrocławianami, a białostocczanami delegat z ramienia Polskiego Związku Piłki Nożnej – Michał Dołożenko, nie chciał dopuścić do rozpoczęcia meczu z absurdalnego powodu!
Wszystko przez… flagę upamiętniającą zabitego 10-lat temu Rolanda „Rolika” Leszczyńskiego, która zawisła przy „gnieździe” umiejscowionym na trybunie, którą zajmują najbardziej fanatyczni kibice WKS-u tzw. sektorze „Oporowska”.
Nadgorliwy wysłannik PZPN-u zgłosił ten fakt osobie odpowiedzialnej za bezpieczeństwo na stadionie, jednak po burzliwej rozmowie w trakcie, której wytłumaczono mu czego i kogo dotyczy ta flaga, postanowił odpuścić i ostateczne transparent „Rolik” został na swoim miejscu, a spotkanie mogło rozpocząć się zgodnie z planem.
Warto wspomnieć, że to już nie pierwszy raz kiedy wrocławski klub ma problemy z transparentami, które podobno są niezwiązane z meczem. Wystarczy wspomnieć niedawny mecz „Wojskowych” z warszawską Polonią, kiedy to ochrona chciała zerwać transparent zapraszający wszystkich na Marsz Patriotów, który odbył się w dniu Święta Niepodległości.
Gdyby delegat nie zmienił swojej decyzji, mogłoby wówczas dojść do zamieszek tak jak było to przy okazji meczu Polonii ze… Śląskiem w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu, kiedy to ochronie i delegatowi nie spodobał się transparent z treścią – „Precz z Komuną” wywieszony przez kibiców „Czarnych Koszul”. Doszło wówczas do zamieszek pomiędzy kibicami Polonii, a ochroną, która w kierunku fanów gospodarzy tego meczu, dopuściła się rozpylenia gazu.
źródło: WKS.pl
Ponad to kibice obu drużyn wywiesili transparenty wspierające kibiców Motoru Lublin w walce o SWÓJ herb, który zarząd klubu chce przywłaszczyć.
Śląsk Wrocław:
Jagiellonia Białystok:
BONUS:
Jagiellonia Białystok
źródło: wroclawianie.info | Slasknet.com | WKS.pl