Falubaz Zielona Góra – Unia Leszno 23.06.2019

Podczas meczu Falubaz zaprezentował stumetrową, podwieszaną sektorówkę. Na sektorze gości pojawiło się ponad 500 kibiców Unii Leszno. Więcej w obszernych relacjach samych zainteresowanych.

 

Fanatycy Naszego Falubazu:

Na niezdobytą do tej kolejki W69 w ostatnią niedzielę przyjechał do nas odwieczny wróg, czyli drużyna Unii Leszno. Wielka mobilizacja na to spotkanie nie była nikomu potrzebna, ponieważ jest to mecz z serii tych, na których trybuny wypełniają się praktycznie do ostatniego miejsca, jak tez było tym razem ponieważ na W69 pojawił się komplet kibiców, a Unia do ostatniego miejsca zapełniła szczelnie sektor gości.

[art5]

Przed meczem wyłapujemy kilka zagubionych dusz w barwach Unii pod stadionem, co będą raczej kiepsko wspominać przez najbliższe dni. My przygotowania do meczu rozpoczęliśmy kilkanaście dni wcześniej, planując jedną z największych opraw, które kiedykolwiek pojawiły się na trybunie K, a na pewno największą z rodzaju podwieszanych. Standardowo z dopingiem wystartowaliśmy chwilę przed prezentacją, przed którą i tak już kilkukrotnie zdążyliśmy „pozdrowić” przyjezdnych. Na samą oprawę, która wjechała na trybuny składała się ponad stumetrowa podwieszana sektorówka z hasłem ‚Zielonogórskie Rodeo’ wraz z charakterystycznym bykiem uderzanym przez Mychę, a było to uzupełnieniem transa, który pojawił się w pasie bezpieczeństwa o treści „Wielu przegrało, wielu się spięło • Dzisiaj was czeka…”. Tak jak pisaliśmy, była to jedna z największych opraw przy W69, do zaprezentowania której zaangażowanych było prawie sto osób, dzięki za pomoc!

[art5]

Co do żalów rolników z Leszna, spieszymy z wyjaśnieniem i definicją rodem z programów przyrodniczych, którą możecie sobie przeczytać głosem Krystyny Czubówny. Byk – samiec bydła, jeleniowatych i innych parzystokopytnych. W języku potocznym słowo byk oznacza najczęściej samca bydła domowego. A bydło jak to bydło inteligencją nie grzeszy, dlatego może nie wiedzieć, że na okazach skazanych na rzeź wypalane są specjalne oznaczenia, a nie krzyże celtyckie. Poziom Waszej głupoty spada poniżej każdego możliwego szczebelka, ale czego możemy oczekiwać po 'ekipie’ której przedstawiciele nieświadomi tego z kim rozmawiają potrafią powiedzieć o swoim układowiczu „a chuj w tego Chrobrego, my teraz w Elane idziemy”. Skoro już przy bydle jesteśmy, to stawiło się w niedzielę w Zielonej Górze w liczbie ok. 500 osób, z paroma flagami. W naszym sektorze słyszani jedynie kilka razy podczas zmiany naszego repertuaru. Jak na taką liczbę powinni zaprezentować się zdecydowanie lepiej.

[art5]

Przez całe spotkanie nie brakuje również charakterystycznych pozdrowień, przy okazji których wyrażamy nasze zdanie na temat wąchania się Unii z Chrobrym (w którego wbijają chuj jak sami twierdzą). Nasz doping stał tego dnia na wysokim poziomie, który trzymaliśmy od początku do zakończenia meczu, dzięki czemu do wspólnej zabawy udało się kilkukrotnie włączyć cały stadion. Trybuna K bardzo dobrze i szczelnie oflagowana. Pozostaje tylko powiedzieć rolnikom – patrzcie i uczcie się, bo nie potraficie sobie nawet poradzić z tym śmiesznym pajacem na murawie, którego można chyba uznać za waszego gniazdowego, bo zarządza dopingiem na całym waszym stadionie. Ze sportowego punktu widzenia, po raz pierwszy przegrywamy na własnym stadionie co dość mocno może skomplikować nasz udział w fazie PO. Kolejne spotkanie już w niedziele z Motorem.

Pamiętajcie, ze wyjazd rzecz święta i tylko prawdziwi Fanatycy są w stanie pokonać prawie 700 km by wspierać nasz Falubaz. Widzimy się w Lublinie!

 

Ultras Unia Leszno:

Za nami wyjazdowy mecz z naszym odwiecznym rywalem – Falubazem Zielona Góra. Na to spotkanie nie prowadzimy większej mobilizacji, gdyż wiedzieliśmy, że ten kto ma pojechać i tak na wyjazd pojedzie. Pula biletów, która trafiła do sprzedaży w Lesznie (400 sztuk) rozeszła się bardzo szybko, dodatkowo spóźnialscy mogli zakupić bilety na miejscu w Zielonej Górze i ostateczna nasza liczba tego dnia wyniosła nieco ponad 500 osób, w tym 12 układowiczów z Głogowa (dzięki!).

[art5]

Powolne wejście w Zielonej Górze spowodowało, że niektórzy wchodzą na stadion dopiero na początku meczu. Podczas pierwszej serii startów na płocie wisi debiutująca tego dnia flaga Ś. P.. Maja – poświęcona pamięci naszej przyjaciółki Mai, która niestety spogląda na nas z Sektora Niebo. Maja pamiętamy i pamiętać będziemy, do zobaczenia w lepszym świecie!

Po 4 biegu wywieszamy pozostałe flagi – Unia Leszno, NZUL, Fanatyczne Lipno, FC Wschowa oraz Krzemieniewo. Cały czas lecimy z przyzwoitym dopingiem, często słychać obustronne bluzgi, jak to już podczas meczów z Falubazem bywa. Co do Falubazu, na prezentacji przedstawiają mającą uderzać w nas oprawę. Niestety rodeo to zorganizowali nasi zawodnicy im, dodatkowo na postaci mającej symbolizować nasz Klub malują krzyż celtycki (oczywiście jesteśmy po prawej stronie, więc wszystko jak najbardziej pasuje), jednak kolorowa myszka celuje w niego biczem. W sumie w kontekście ostatnich zdjęć z W69 wszystko wydaje się układać w jedną całość… cóż, kto co lubi.

[art5]

Po ciekawych zawodach w ostatnich biegach wygrywamy na torze co powoduje euforię w naszym sektorze, po meczu dziękujemy naszym zawodnikom za walkę, czekając na wyjście ze stadionu wymieniamy się jeszcze uprzejmościami z Falubazem, lecz to na tyle atrakcji tego dnia i w dobrych humorach wracamy do Leszna. 

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments