Wywiad z chuliganem – Agnieszka Matusik

Nie ma piłki nożnej bez fanatycznego kibica – mówi mecenas Agnieszka Matusik. Jest kibicem Legii Warszawa aktywnie jeżdżącym na wyjazdy, a jednocześnie adwokatem broniącym kibiców. „Pirotechnika jest bezpieczna” – konferencję pod tym hasłem współorganizowała.

Najpierw żartobliwa relacja jednego z kibiców. Na salę sądową wprowadzany jest kibol w kajdankach. Jest duży i ma tatuaże. Dla wyperfumowanego przedstawiciela najwspanialszej kasty jest kimś odstręczającym, najchętniej wydałby w 15 minut wyrok skazujący. Ale tu niczym anioł pojawia się mecenas Agnieszka Matusik. Musi przekonać sędziego, by wyzbywszy się stereotypów merytorycznie zbadał sprawę. Wiele razy udało jej się obronić kibiców, niesłusznie oskarżanych przez prokuraturę i policję. Doprowadziła m. in. do uniewinnienia Karola Szczęsnego, gniazdowego kibiców Legii Warszawa, za prowadzenie dopingu na płocie. – Zdarzają się wspaniali sędziowie, których można przekonać i wydają wyroki, których bym się nie spodziewała. Niestety, są w zdecydowanej mniejszości – mówi Agnieszka Matusik.

Gdy Donald Tusk wytoczył wojnę „kibolom”, to ona zawzięcie negocjowała w imieniu Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców z przedstawicielami rządu, doprowadzając do rezygnacji z niektórych absurdalnych zapisów. Jak mówi, obraz kibiców w mediach nie ma nic wspólnego z prawdą. I podaje twarde dowody: – W mediach pokazywane jest tylko obrzeże zjawiska. Z raportu PZPN wynika, że na 296 meczów, które odbyły się w Ekstraklasie, tylko w 2,6 proc. miały miejsce zakłócenia spokoju na stadionie. I to większości polegać one miały tylko na używaniu słów wulgarnych. Z tego raportu wynika więc, że na stadionach jest bezpiecznie.

Jak stwierdza, policja często stara się na siłę oskarżać kibiców. – Sprawy kibiców są często błahe, o znikomej szkodliwości społecznej, a takie postępowanie można umorzyć. Często interweniuję w takich sprawach i odbijam się od ściany – opowiada. Zdecydowanie przeciwstawia się zakazowi wywieszania sektorówek. – Zakaz sektorówek pozbawiłby ruch ultras i najbardziej zagorzałych kibiców, którzy przygotowują takie oprawy, możliwości ich tworzenia. Zniszczyłby cały urok meczu – stwierdza mecenas Matusik. Za zakazem sektorówek opowiedziała się niedawno policja, ale jak wiadomo nieoficjalnie rząd PiS nie przychyli się do jej wniosku i zmiany przepisów w tej sprawie nie będzie.


Agnieszka Matusik jest też zwolenniczką kompromisu w sprawie rac. Obecnie panuje horrendalne rozwiązanie powstałe za rządów PO i PSL, zgodnie z którym za posiadanie racy grozi do 5 lat więzienia. – Można poszukać pewnego kompromisu. W czasie konferencji „Pirotechnika jest bezpieczna” proponowaliśmy tego typu pomysły. Zaprosiliśmy wtedy także kolegów z Norwegii, gdzie przyjęty został model, w którym poszukano takiego kompromisu: można dokonać pokazu pirotechnicznego w sposób bezpieczny, przez odpowiednio przeszkolone osoby, w ustalonych wcześniej miejscach.

Jak pani mecenas z warszawskiej kancelarii została kibicem? – Jako mała dziewczynka chodziłam na mecze Stali Mielec, a po tym, jak się przeniosłam do Warszawy za sprawą mężczyzny trafiłam na Legię. Jeżdżę na mecze po całej Europie, ale i świecie. Wyjazdy to fantastyczna przygoda i polecam ją każdemu – mówi.

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments