Mazur Pisz – Mazur Ełk 13.06.2015

Relacja Mazurowców:
„Nas 140 osób. Część jedzie autokarem, reszta samochodami. Z nami JAGA i WARMIA, dzięki! Policja nie robi większych problemów, do czasu aż wchodzimy na prawie pusty stadion i próbujemy zając miejsce tam, gdzie zwykle Pisz ma młyn. Piskie kaski robią popisówkę m.in. mierząc z 5 metrów w głowę z gładkolufowej. Spychają nas na miejsce po drugiej stronie boiska. Widać było po oczach i zachowaniu, że mieli ostrą kupę w majtkach i nie panują nad sobą. Przed meczem cisza i spokój, kilku zbłąkanych miejscowych dostaje w nos pod stadionem. Rezygnujemy z przygotowanej oprawy, bo policja i ochrona konfiskuje naszą pirotechnikę. Tuż przed pierwszym gwizdkiem na stadion przez płot wpada Pisz w ok. 50 z dużym animuszem, u nas pada płot, jednak Piszaki grzecznie zmierzają na swój młynek. Nas szybko otaczają kaski. Na meczu odpalamy jakieś piro, które się udało przemycić i dopingujemy, wiszą na zmianę dwie flagi. Po meczu miejscowi nagle łapią wiatru w żagle i „próbują” się wysypać , my to samo mimo otaczających nas kosmonautów, ale nasze zapały gasi salwa ostrzegawcza. Powrót spokojny.”

Mazur Ełk:

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments