W Grudziądzu odbył się II Turniej Kibiców GKM-u, przez który przewinęło się około 170 osób. Na turnieju oprócz gospodarzy pojawili się sympatycy Polonii Bydgoszcz i Stomilu Olsztyn. Więcej w obszernej relacji samych zainteresowanych.
Relacja kibiców GKM-u Grudziądz:
Chyba nie można spędzić przyjemniej niedzieli niż miało to miejsce w miniony weekend w Grudziądzu.
Ale cofnijmy się w czasie o kilka tygodni, kiedy to podejmujemy decyzję o dacie rozegrania drugiego turnieju kibiców GKM-u Grudziądz upamiętniającego naszych zmarłych braci, a więc
Sz.M.F.R.P. Cup 2018. Wtedy to właśnie ruszyliśmy z przygotowaniami do najważniejszej imprezy dla żółto-niebieskiej rodziny. Jak się później okazało nie był to zmarnowany czas, bo impreza, która odbyła się na jednym z orlików przeszła nasze najśmielsze oczekiwania.
W niedzielny poranek każdy pełen energii ruszył na miejsce docelowe. Gdy już wszystkie drużyny dotarły na miejsce oficjalnie rozpoczynamy mecze turniejowe. W tym roku na boisku zaprezentowało się 10 drużyn z naszego miasta oraz zaproszeni goście, ekipy Polonii Bydgoszcz i Stomilu Olsztyn. Łącznie z gośćmi było nas jakieś 170 osób. Gdy jedni zmagali się kopiąc futbolówkę reszta mogła napoić się złotym trunkiem zagryzając tradycyjną giętą z grilla i sprawdzić się w konkurencjach siłowo-wytrzymałościowych.
Po wyłonieniu piłkarskich półfinalistów przyszedł czas na przeciąganie liny, w którym każda z ekip wystawiła swoją ósemkę. W tej konkurencji okazaliśmy się mało gościnni przeciągając naszych gości na swoją stronę. W zamian za to piłkarsko nasi goście zdominowali turniej, gdyż zwycięzcami okazała się ekipa Stomilu Olsztyn FC Samborowo drugie miejsce zdobywają nasi przyjaciele z Polonii Bydgoszcz, trzecie miejsce przypadło naszemu fan clubowi z Bursztynowa. Dodatkową konkurencją było trzymanie 5 litrowych butelek na wyciągniętych rękach w jak najdłuższym czasie. W tej konkurencji wygrywa chłopak z Olsztyna. Zwycięzcy wszystkich rozegranych konkurencji otrzymali od organizatorów puchary oraz drobne upominki po czym odpalamy troche piro i robimy sobie pamiątkowe foty.
Po zakończeniu imprezy było jeszcze sporo czasu do meczu, wiec zdecydowana większość naszej grupy udaje się na jedną z pobliskich plaż, by schłodzić się trochę przed arcyważnym spotkaniem z zielonogórskim Falubazem. Następnie udajemy się na stadion, gdzie przed wejściem główna grupa zostaje wylegitymowana przez smutnych panów.
Po wejściu na stadion nasz sektor wyglądał tak jak to powinno być na każdym meczu. Podczas prezentacji na płocie wisi transparent Grudziądzcy Wojownicy, a nad naszymi głowami zostaje rozwinięta sektorówka z buldogiem. Chwile później na płocie lądują fany Sektor Niebo, Forza GKM, Fanatycy zza granicy oraz jedna flaga Bydgoszczan. Liczba w młynie przełożyła się na jakość dopingu, który tego dnia był na wysokim poziomie, szacowana liczba w młynie to około 350 osób. Nie obyło się bez obustronnych bluzgów. Jeżeli chodzi o sam mecz, to z biegu na bieg przybliżaliśmy się do zdobycia pełnej puli, ostatecznie zgarniając trzy punkty do ligowej tabeli, co w najgorszym układzie zmusi nas do walki w barażach.
Po fantastycznym meczu w wykonaniu naszych zawodników jeszcze długo nie opuszczamy sektora dziękując im za walkę i postawę na torze otrzymując jednocześnie podziękowania za doping i niesamowitą atmosferę stworzoną tego dnia na H4.
Po bardzo udanym dla nas dniu część ekipy wraz z naszymi gośćmi postanawia jeszcze pomelanżować, a najwytrwalsi wracają do domów w poniedziałkowy poranek. Ten dzień po raz kolejny udowodnił, że GKM to jedna wielka rodzina. Wielkie podziękowania dla gości za przybycie.
Szczurek, Marchewa, Felipe, Ryniak, Poślad! NIE UMIERA TEN KTO TKWI W PAMIĘCI ŻYWYCH! Ave GKM!
źródło: GKM Grudziądz