Poniżej przedstawiamy Wam relację kibiców Arki Gdynia:
11 lat minęło od naszej ostatniej wizyty w Wejherowie. W środowe popołudnie pogoda dopisała, frekwencja również, ale stadion na Wzgórzu Wolności opuszczaliśmy w zgoła odmiennych nastrojach niż w 2003 roku, a z awansu do kolejnej rundy mógł cieszyć się Gryf.
To, że w 1. rundzie Pucharu Polski zagramy z lepszym z pary Gryf – Kotwica Kołobrzeg było wiadome od dawna. W bezpośrednim starciu Wejherowianie nie dali szans beniaminkowi 2. ligi, a to oznaczało, iż 13 sierpnia na Wzgórze Wolności zawita Arka. Bilety na środowe spotkanie rozeszły się bardzo szybko, a sprzedaż była prowadzona w kilku punktach, w których pula wejściówek była ograniczona. Jednak z informacji prosto z wejherowskiego klubu otrzymaliśmy zapewnienie, że wszyscy zainteresowani na mecz wejdą. Jak zapowiedział prezes, tak zrobił i wypełnione trybuny wyglądały bardzo korzystnie.
Na mocno nabitej trybunie krytej zasiedli przede wszystkim kibice Gryfa, natomiast po drugiej strony dominowały barwy żółto-niebieskie (ok. 1000 osób). Warto odnotować, że część gdyńskiej załogi na Wzgórze Wolności wybrała się… na rowerach, co odbiło się szerokim echem w lokalnych i ogólnopolskich mediach.
Gospodarze wystawili kilkudziesięcioosobowy młyn, który przez całe spotkanie pomagał piłkarzom w odniesieniu kolejnego sukcesu.
Dramatycznie prezentujący się zawodnicy Arki wsparcie otrzymali tylko w pierwszej połowie – po przerwie doping nie był już prowadzony.
Na płocie zawisły cztery flagi – Arka Gdynia, FC Stuttgart, FC Wejherowo oraz flaga Gryfa.
Gryf Wejherowo:
Arka Gdynia:
relacja i zdjęcia: Arkowcy.pl