Relacja Dolcanu:
W ostatni dzień września ma miejsce najważniejsze spotkanie tej rundy, derby, a zarazem mecz 90-lecia które podczas tego meczu świętowaliśmy. Mobilizacja tym razem ograniczyła się tylko do internetu, co do spółki z wiadomym brakiem zorganizowanej grupy kibiców przyjezdnych nie mogło przyciągnąć rekordowej grupy kibiców na stadion.
W młynie zbieramy się jednak w solidne 150 głów, razem z nami tego dnia 17 osób z Mazura i 10 z Olimpii z flagami. Około 60 minuty meczu zaprezentowaliśmy sektorówkę z wszystkimi nazwami klubu z Ząbek począwszy od 1927 roku oraz transparenty z hasłem „Przez 9 dekad rejs w jednym kierunku, tu Dolcan Ząbki wyrazem szacunku”.
Tego dnia pogoda nas mocno zaskoczyła, co przełożyło się także na efekt wizualny oprawy, zwyczajnie 90 rac, oraz 20 świec dymnych nie dało tak piorunujących efektów jak dużo mniejsze nakłady piro na meczach z Mazovią czy Hutnikiem. Wisienką na torcie był „minigun” odpalony z wieży, sprawcę całego zamieszania mogliście zaobserwować na zdjęciu tuż po zakońćzeniu spotkania. Pomijamy już fakt kuriozalnej pory rozgrywania takiego meczu(14:00).
Olbrzymim pozytywem była atmosfera jakiej stadion przy Słowackiego dawno nie widział, w doskonałych jubileuszowych nastrojach bawiliśmy się co raz lepiej i głośniej, prowadząc doping przez pełne 90 minut z małym bonusem. Wieszamy także pierwszy raz w historii wszystkie nasze obecne flagi oraz 2 transparenty w tym „63 DNI CHWAŁY”.
Oby więcej takich spotkań z oprawą, przyzwoitym młynem, dopingiem przez 90 minut no i wynikiem. Do następnych!
źródło: Duma Warszawskiego Przedmieścia
