Górnik Konin – Mieszko Gniezno 19.06.2021

Dla Łańcuchów sobotnie spotkanie z Mieszkiem Gniezno było ostatnim na trzecioligowych boiskach, co spowodowane jest spadkiem. W związku z tym kibice Górnika postanowili z rozmachem pożegnać trzecią ligę. Podczas meczu odpalona została cała masa przeróżnych fajerwerków, od wyrzutni rakiet, przez świece czy wulkany aż po klasyczne dla stadionowych opraw race morskie. Pirotechnicznej oprawie towarzyszyły przygotowane transparenty.

 

Relacja Górnika Konin:
Ostatni w sezonie, pożegnalny mecz w III lidze przyszło nam zagrać niemal w afrykańskim klimacie – żar z nieba lał się już od samego rana, a w godzinie meczu termometry dobijały do 35*C. Próżno na naszym sektorze w takich warunkach szukać choćby kawałka cienia, więc słowa pochwały na pewno należą się wszystkim wytrwałym, którzy jak na fanatyków przystało – wybrali mecz zamiast choćby wizyty nad pobliskim jeziorem.

W młynie przewinęło się tego dnia ok. 100 kibiców, w tym 9 kiboli Ostrovii Ostrów, którym dziękujemy za wsparcie! Doping z wykorzystaniem bębna całkiem niezły jak na takie warunki pogodowe, ponadto przez większość spotkania zabawa bez koszulek na sektorze.

Mimo iż od dawno wiadome było, że spadamy z III ligi, postanowiliśmy na tym meczu z hukiem pożegnać się z opuszczanymi rozgrywkami. I to dosłownie, bowiem w ciągu całego meczu odpalona została cała masa przeróżnych fajerwerków, od wyrzutni rakiet, przez świece czy wulkany aż po klasyczne dla stadionowych opraw race morskie. Pirotechnicznej oprawie towarzyszyły przygotowane transparenty. Pierwszy z hasłem „Dziś niestety znów spadamy… 3…2…1 odpalamy” oraz drugi, który był kibicowską interpretacją marketingowego hasła miasta („Konin. Tu płynie energia”) i wzbogacony nieco przez nas brzmiał jako „Górnik Konin. Tu płonie energia!”.

Na meczu obecna była również kilkuosobowa reprezentacja Starej Gwardii. W związku z tym, symbolicznie na płocie w centralnym miejscu zawisła jedna z najstarszych i najbardziej zasłużonych naszych flag – Ultras Konin. To płótno, które debiutowało na Podwalu ponad 25 lat temu i z pewnością dziś po tylu latach „wiernej wysługi”, zasługuje na godne przejście na „kibicowską emeryturę”, przynajmniej w oryginalnej postaci. Poza „ultrasem”, na płocie zawisła też flaga Ostrovii Ostrów oraz Biało-Niebieskie Imperium.

Piłkarze na koniec rozgrywek zanotowali największą wygraną w lidze, zwyciężając Mieszka 4-0. Po meczu, mimo spadku, podziękowaliśmy im za walkę do końca niezależnie od wyników. Na koniec raz jeszcze podziękowania dla Ostrovii, a wszystkim naszym przyszłym rywalom w IV lidze możemy już teraz zaśpiewać „Bójcie się chamy, do 4 ligi spadamy!

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments