Wojewoda zachodniopomorski ma pomysł na legalną pirotechnikę na obiekcie Pogoni. Odpalaniem rac miałyby zająć się osoby wcześniej przeszkolone z zasad bezpieczeństwa, a cała akcja miałaby kibica-koordynatora. W czwartek odbyło się pierwsze spotkanie między urzędnikami, służbami a kibicami Pogoni. Na przyszły zaplanowane jest już kolejne.
Mimo negatywnej oceny stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego na ostatnim meczu, który rozgrywany był 23 kwietnia między Pogonią a Lechem Poznań, postanowiłem przychylić się do próśb klubu i przedstawicieli kibiców i pozwolić na rozegranie kolejnego meczu przy pełnych sektorach – mówi wojewoda Piotr Jania
– Mam nadzieję, że kibice docenią ten gest, dotrzymają danego słowa i sami zadbają o to, by mecz był rozegrany w zgodzie z panującymi zasadami bezpieczeństwa i przepisami. To wielka odpowiedzialność – podkreśla wojewoda.
- Jeśli kibice dotrzymają słowa i nie będą na kolejnych meczach rundy wiosennej naruszać przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, jestem skłonny przed kolejnym sezonem szukać takich rozwiązań, które zapewnią oprawę meczu zgodną z oczekiwaniami kibiców, a jednocześnie nie naruszającą przepisów prawa i zasad bezpieczeństwa. Będę rozmawiał ze strażą pożarną o możliwości wydzielenia na trybunach specjalnego miejsca, gdzie środki pirotechniczne mogłyby zostać użyte w sposób bezpieczny – mówi wojewoda Piotr Jania.
Odpalania rac zabrania ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych, ale według urzędników ZUW, ten zakaz wojewoda może znieść na mocy rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji.
