Zaczęliśmy już sprawdzanie czy owa decyzja miała podstawę prawną (jak na razie został znaleziony artykuł w regulaminu stadionu, który mówi o zakazie używania urządzeń emitujące fale metodą mechaniczną) jeżeli nie miała sytuacja nabierze innego toru, skończyła się era traktowania kibiców w Suwałkach jako obywateli gorszej kategorii. Jeżeli Pan kierownik miał taką możliwość, by wydać taki rozkaz to pokazuje i umacnia w tym, jak bardzo polski system prawa jest absurdalny. Pomijając fakt, że nie było podstaw, by rozgrywki z Arką był meczem podwyższonego ryzyka, to jaką krzywdę, co można wyrządzić megafonem? Często podczas awantur ktoś kogoś kopnie z buta, to może niech zakażą wchodzić na mecze w butach?

Przed meczem zatrzymano również jednego kibica Arki, który z wstępnych informacji, trafił na dołek i będzie miał sprawę w sądzie za nic…

Władza się zmieniła, były już rotacje w ministerstwach, komendach, a wiele w aspektach swobody się nie zmieniło. Niedługo zmieni się ustawa o imprezach masowych, ciekawe ile pozytywów przyniesie ta ustawa, miejmy nadzieję, że bardzo dużo, choć obserwując sytuację III RP nie zależnie od rządącej partii, chce się powiedzieć „nadzieja matka głupich”.