Na Wiśle tylko „bezsporne” flagi?

Najgorętszym temat weekendu okazały się flagi, a dokładnie ich brak na meczu Wisły Kraków. Przypominamy, że dzisiaj Wiślacy na własnym stadionie podejmowali drużynę Pogoni Szczecin. Sektor zajmowany przez fanatyków Białej Gwiazdy nie był przyozdobiony żadną flagą, a jedyny doping (przynajmniej w pierwszej połowie) jaki był słyszalny to ten z sektora gości. Po meczu grupy działające na Wiśle wydały oświadczenie, w którym wytłumaczono brak zorganizowanego dopingu, który zawsze jest prowadzony z gniazda. „Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt niemożliwości wywieszenia na sektorze C flag, które są nieodłącznym elementem ruchu kibicowskiego na Wiśle” – czytamy.

Wisła Kraków – Pogoń Szczecin 03.03.2019 | Fot. Krzysiek

 

Po meczu Jarosław Królewski za pośrednictwem swojego profilu na Twitterze zaproponował „wspólne zaprojektowanie oraz przygotowanie „bezspornych” flag w barwach i z godłem klubu Wisły Kraków”. Ten wpis jak można się spodziewać wywołał lawinę kolejnych. Komentarze albo atakują Królewskiego, albo są w nich przykładowe projekty „bezspornych” flag, na które klub by mial wydać pozwolenie.

Proszę nie mylić kibolstwa z ultrafanami. Chciałbym, żeby byli ultrafani, którzy kochają Wisłę, kibicują jej, śpiewają na meczach i są w tym zaciekli. Jest natomiast poziom bandytyzmu, którego nikt nie chciałby widzieć na ulicy przed domem. Tego nie chcemy. Jeżeli teraz nic się nie zmieni przy okazji akcji, którą prowadzimy i kontroli jaka jest, to będzie trudno, żeby kiedykolwiek się coś zmieniło. Korzystajmy więc z tego. Mecze piłkarskie to są spektakle i uważam, że dorośliśmy do tego, żebyśmy wszyscy, kibice, piłkarze i otoczenie, nabrali trochę klasy. Powinniśmy jej mieć więcej, jako ludzie, którzy chcą się bawić w ten typ rozrywki, jakim jest futbol – czytamy w jednym z wywiadów, który udzielił Jarosław Królewski.

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments