KOSZYKÓWKA: Anwil Włocławek – Rosa Radom 31.01.2015

Relacja kibica Rosy:

„31.01.2015 przyszedł nam wyjazd do Włocławka. Był to trzeci wyjazd w styczniu, który zaliczamy. Miejsce zbiórki wyznaczyliśmy pod halą MOSiR-u skąd busem ruszamy w stronę Włocławka. Droga mija nam szybko. Chwilę po godzinie 17 pojawiamy się pod halą Mistrzów we Włocławku. Szybkie kupienie biletów i meldujemy się na sektorze gości. Ku naszemu ździwieniu ochrona, przy wejściu nie stwarzała nam żadnego problemu. Na sektorze meldujemy się w sumie w 14 osób. Przy wieszaniu flagi, swoją obecność musiała zaznaczyć miejscowa ochrona, która po raz z kolei musi stwarzać nam problemy (zawsze kiedy pojawimy się we Włocławku, mamy z nimi problemy). Co do meczu, jak wszyscy wiemy Anwil kibicowsko jest jedną z najlepszych ekip. Co potwierdzili na tym meczu. My staramy się dopingować jak najlepiej, ale tak mała liczbą nie byliśmy w stanie przebić się przez okrzyki Anwilowców. Po meczu koszykarze podchodzą pod nasz sektor, gdzie wspólnie trochę krzyczymy. Po opuszczeniu hali, zabawa nie ma końca, pod naszym busem trochę krzyczymy, bawimy się w najlepsze. W drodze powrotnej, odwiedzamy stacje, gdzie kupujemy wyjazdowy asortyment. W końcu trzeba świętować zwycięstwo. Powrót mija nam bardzo szybko w dobrej atmosferze, oraz zastanawiamy się co można jeszcze zmienić aby było jeszcze lepiej. W Radomiu meldujemy się koło godziny 24.

Podsumowanie wyjazdu: dobra zabawa, fajne grono, kilka ważnych przemyśleń w celu dalszej działalności naszego KK. Co do kibiców Anwilu, jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze. Dzięki ekipie wyjazdowej za kolejną dawkę zajebistych wspomnień. Do następnego wyjazdu!”

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments