Komunikat kibiców Lecha Poznań

Po wydarzeniach, które miały miejsce wczoraj w Warszawie, kibice Lecha Poznań poinformowali o tym, że zostały podjęte działania mające na celu wyjaśnienie skandalicznego zachowania oddziałów policji przed i po meczu. Poniżej kilka słów od samych zainteresowanych, którzy bardziej szczegółowo nakreślili całą sytuację.

 

Kibice Lecha Poznań:

UWAGA! KIBICE, KTÓRZY BYLI NA MECZU W WARSZAWIE.

Wszyscy kibice, którzy przed stadionem w Warszawie zostali zabrani „na kontrolę osobistą”, którzy zostali zmuszeni do zdjęcia obuwia, którym zaglądano do portfeli, liczono znajdujące się w nich pieniądze, zdejmowano spodnie, kazano się rozbierać, osoby, którym poprzecinano kurtki i buty, uderzone w tył głowy pałką lub łokciem przy opuszczaniu terenu stadionu, osoby którym zaglądano w bieliznę, spotkało się z wulgarnymi wyzwiskami (k…y, ch…, i.t.p.)- prosimy o kontakt z naszym profilem korzystając z PM (prywatna wiadomość). Otrzymacie kilka ważnych informacji.

Ważnym jest aby też post dotarł do jak największej grupy osób. Poniżające naszą godność zachowanie „policji” nie pozostanie bezkarne. Ale musicie nam w tym pomóc.

 

Lech Poznań Ultras:

Zwykle nie mamy w zwyczaju tak jak pewna ekipa wypisywać i skarżyć się na niedogodności jakie spotykają nas podczas wyjazdów za Kolejorzem. Jednakże takich sytuacji jakie wczoraj nas spotkały pod stołecznym stadionem nie zaznaliśmy nawet w Sarajewie i warto o tym powiedzieć głośno, chociażby dla kolejnych grup, które po nas maja plan wspierać swoje drużyny w Warszawie.

Warszawska policja na potrzeby swojego materiału propagandowego przeciwko strasznej Bandzie Kiboli przekroczyła wszelkie granice dobrego smaku, jeśli można tak to ująć w jednym zdaniu ze słowem „policja”. Wczoraj spotkało nas:
-szarpanie
-wyzywanie od kurew, kutasów…
-gazowanie grupy kibiców pod bramą za okrzyki (zgazowali także swoich)
-wmawianie bycia pod wpływem używek
-łapanie za krocze
-zaglądanie do gaci
-komentarze na temat naszych fiutów
-konfiskowanie kurtek, bluz, szalików…
-ściąganie butów
-zdejmowanie spodni przez dziewczyny w radiowozie
-wkładanie rąk pod staniki i łapanie za krocze też dziewczyn nie ominęło.

Mandaty za przeklinanie albo papierosy są chyba dla wszystkich oczywiste. Po burzliwych dyskusjach dowódca zapowiedział przestanie dogłębnej rewizji osobistych. Między kaskami było słychać „aha, to teraz normalnie przeszukujemy” – chyba najlepiej oddaje jakie mieli polecenia od przełożonych.

 

Jako grupa zawsze staramy się by ekipy przyjezdne do Poznania miały jak najdogodniejszy transport pod stadion oraz wejście bez zbędnych dociekliwych pytań, sprawdzania treści opraw itd. Tego nie można powiedzieć o Legii. Dobrze ich znamy z konieczności rozwijania transparentów i 2 tur autobusów, tym razem były 3. Po policyjnym macanku popisali się ochroniarze, którzy byli bardzo elektryczni i stwierdzili, że nie będą gorsi od swoich kolegów wyższych rangą i będą skrupulatnie sprawdzać każdą rzecz którą przywieźliśmy ze sobą. Oczywiście szukali i chuja znaleźli więc stwierdzili, że niektóre rzeczy będą jeszcze raz sprawdzać. Wszystko to pod okiem dyrektor bezpieczeństwa Kingi Święcickiej która nie ma żadnego wpływu ani kontroli nad ochraniarzami. Jednym słowem jedna wielka policyjna prowokacja i organizacyjne gówno!

Na profilu Kibice Lecha Poznań możecie zgłaszać naruszenia policyjne, których doświadczyliście wczoraj na wyjeździe. Patrząc po wiadomościach psy zapomniały, że na mecz mogą wejść także niepełnoletni. policjaGATE

 

Relacja Lecha Poznań z wyjazdu do Warszawy:

W Warszawie Kolejorza wspierało 1665 kibiców.

Ten mecz pokazał, że zwyczaje z Alkmaar dotyczące kibiców gości na stadionie przy Łazienkowskiej niesamowicie szybko się przyjęły.

Jęczenia legionistów na zachowanie służb ochrony i policji w Holandii po tym, czego byliśmy świadkami przed meczem w Warszawie są najzwyklejszą w świecie BEZCZELNĄ HIPOKRYZJĄ.


AKTUALIZACJA 15.11.2023

 

Oświadczenie Stowarzyszenia Kibiców Kolejorz:

Mecz pomiędzy drużynami Legii Warszawa i Lecha Poznań rozgrywany 12 listopada z całą pewnością zapadnie głęboko w pamięci poznańskich kibiców. Niestety, powodem nie jest sportowa rywalizacja a zachowanie policji w stosunku do sympatyków Kolejorza.

Bez jakiejkolwiek przyczyny kibice byli wulgarnie wyzywani i poniżani przez funkcjonariuszy policji. Kontrola osobista urągała ludzkiej godności. Rzucanie kibicami o barierki i płoty, dotykanie narządów intymnych mężczyzn, kobiet i osób niepełnoletnich – oraz głośnie i złośliwe komentowanie ich wyglądu. Rozbieranie, zmuszanie do ściągania butów w miejscu publicznym i do tego nieprzeznaczonym, zaglądanie do portfeli, przeliczanie pieniędzy, bicie w tył głowy, a także użycie bez uzasadnienia gazu wobec kibiców będących w pociągu – wszystko to w akompaniamencie „k…w”, „ch..w”, a przede wszystkim gromkiego śmiechu i (jak widać) doskonałej zabawy warszawskich policjantów. A to tylko niektóre z „atrakcji” jakie zostały przygotowane dla lechitów.

Zachowanie w stosunku do poznańskich kibiców nie jest odosobnionych przypadkiem. W podobny sposób traktowani byli między innymi kibice Górnika Zabrze, Widzewa Łódź, Rakowa Częstochowa i Stali Mielec.

Tolerowanie patologicznych zachowań funkcjonariuszy warszawskiej policji nie może przejść do sportowych i organizacyjnych standardów. Dlatego zwracamy się do uprawnionych do tego organów państwowych, a także Polskiego Związku Piłki Nożnej, Ekstraklasy, Lecha Poznań, a także Legii Warszawa o odpowiednią reakcję na zaistniałą sytuację i należyte ukaranie prowodyrów zajść.

Zarząd Stowarzyszenia Kibiców KOLEJORZ

Możliwość komentowania została wyłączona.