W Stalowej Woli na środowym wyjeździe pojawiamy się w 24 osoby, w tym reprezentanci siedleckiej Pogoni oraz gościnnie mińskiej Mazovii – dzięki! Na mecz nie jesteśmy wpuszczeni przez organizatora w związku z „niedopełnieniem formalności”.

Tego dnia zbieramy się w 30 osób, prowadzimy sporadyczny doping. Goście obecni, docierają na mecz w drugiej połowie spotkania.

Na sobotni wyjazd do Świdnika wybieramy się samochodami w 30 osób(w tym delegacja Pogoni Siedlce – dzięki) Nie wchodzimy na stadion, zaznaczamy kilkukrotnie swoją obecność i w przerwie meczu zwijamy się do domu.

Na kolejny ,,domowy” mecz w Piszczacu zbieramy się w 50-60 głów. Wieszamy jedną flagę. Goście w około 30 osób docierają pod koniec pierwszej połowy, mają ze sobą jedna flagę.

Na sobotni wyjazd do Chełma udajemy się w 120 osób, jedziemy dwoma autokarami oraz busem. Na mecz docieramy około 30 minut przed pierwszym gwizdkiem. Niestety przez mozolną pracę ochrony, ostatni kibice wchodzą do klatki dopiero w 15 minucie meczu i od tego momentu zaczynamy dopingować naszą drużynę. Doping w naszym wykonaniu stał na bardzo dobrym poziomie przez całe spotkanie. Na płocie wieszamy 3 flagi „BIAŁA PODLASKA”, „ORZECHÓWEK”, oraz „WSCHODNIE CHARAKTERY” która zastępuje naszą starą i wysłużoną flagę. Na meczu sporo bluzgów z obu stron. W obie strony ze sporą obstawą policji.

Na wyjeździe meldujemy się w Łęcznej w ponad sto osób w tym Warszawianka i delegacja Pogoni Siedlce (Dzięki!!) . Podróż w jedną stronę odbywa się na początku bez obstawy , niestety przed Łęczną zostajemy wyłapani przez psy które prowadzą nas na stadion. Wywieszamy transparent skierowany do przyjaciela odbywającego karę w Neapolu (Trzymaj się !) oraz flagę ,,Wschodnie Charaktery” .