Dyskobolia Grodzisk – Sparta Szamotuły 16.03.2024

W minioną sobotę odbył się mecz pomiędzy Dyskobolią Grodzisk a Spartą Szamotuły, po którym w internecie pojawił się 20-sekundowy film zyskując sporą „popularność”. Od razu po tych wydarzeniach oświadczenia wydały kluby, dzisiaj natomiast swoje stanowisko przedstawili sami zainteresowani, czyli kibice Dyskobolii.

 

Relacja kibiców Dyskobolii Grodzisk:

Na meczu ze Spartą zbieramy się w ok 70 osób. Wieszamy dwie flagi, w drugiej połowie odpalamy trochę piro. Piłkarze wygrywają 4:2.

W związku z zatrzymaniami i całą otoczką związaną z sobotnim meczem, dopiero dzisiaj chcielibyśmy odnieść się w kilku zdaniach do 20 sekundowego, wyciętego z kontekstu filmiku. Stanowczo zaprzeczamy informacjom jakoby w całym zamieszaniu zostały pobite kobiety lub dzieci. Faktem jest, że w ferworze całego zamieszania zostaje odebrany dziewczynie szal, co zdecydowanie nigdy nie powinno mieć miejsca. Niestety, medialna machina napędzana przed przyjezdnych spowodowała, że w kraj poszedł przekaz który odbiega od rzeczywistości. My Kibice Dyskobolii stanowczo odcinamy się od zachowań które próbuje nam się przypisać. Wątpliwej wiarygodności przekaz medialny, obrazuje tylko część całego zamieszania. Jeszcze raz zaprzeczamy jakoby feralnego dnia zostały pobite kobiety lub dzieci. Jako Kibice nigdy nie chowamy głowy w piasek, naszym celem nie było i nigdy nie będzie wyrządzenie krzywdy osobom postronnym.

 

Oświadczenie klubu Dyskobolia Grodzisk:

W nawiązaniu do skandalicznych wydarzeń dnia wczorajszego do jakich doszło przy okazji meczu V ligi WZPN pomiędzy Naszą Dyskobolią, a Spartą Szamotuły jesteśmy winni wszystkim zainteresowanym wyjaśnienia. Jest nam okropnie wstyd, zawiedliśmy.

Sympatycy Sparty Szamotuły przybyli do Grodziska nie jako zorganizowana grupa osób dążących do konfrontacji, a jako rodziny i znajomi zawodników oraz przedstawiciele Klubu. Od samego początku meczu, aż do jego zakończenia organizatorzy meczu i osoby funkcyjnie nie stwierdziły jakichkolwiek oznak „prowokacji” ze strony kibiców i sympatyków Sparty Szamotuły.

Wobec czego wszelkie głosy tłumu biorącego udział w dyskusji o domniemanej prowokacji ze strony kibiców drużyny gości ocierają się o śmieszność i jeszcze bardziej szkodzą tej całej sytuacji. Jako KS Nasza Dyskobolia stanowczo zaprzeczamy tym doniesieniom i nie odnajdujemy jakiegokolwiek powodu, by w całej sytuacji szukać winy po stronie poszkodowanych. Jasnym stanowiskiem KS Nasza Dyskobolia jest zatem, iż wina leży po stronie Naszego Klubu.

Do dyspozycji „służby porządkowej” przy okazji wczorajszego meczu KS Nasza Dyskobolia miała siedem osób. Nie byli to wykwalifikowani pracownicy firmy ochroniarskiej, a działający na zasadach wolontariatu członkowie zarządu KS Nasza Dyskobolia. Niestety biorąc pod uwagę specyfikę organizowania meczów na boisku ze sztuczną murawą zbyt starannie w ramach „służby porządkowej” skupiono się na odgrodzeniu terenu rozgrywania meczu od pozostałej części obiektu, a jak czas pokazał zbyt mało na zapewnieniu bezpieczeństwa. Osoby sympatyzujące ze Spartą Szamotuły poproszone zostały przed rozpoczęciem spotkania o zajęcie miejsc najbliżej wejścia na boiska, natomiast przed jego zakończeniem te same osoby poproszone zostały o pozostanie co najmniej 15 minut na obiekcie, aby wszyscy miejscowi kibice dotarli do swoich pojazdów, a kolejno służba porządkowa wyprowadziła ich bezpiecznie do miejsca parkingu.

Prośba z końcówki meczu pojawiła się w pokłosiu faktu, iż pod bramą wyjściową zgromadziła się grupa 15-20 osób. Do owej grupy udał się przedstawiciel „służby porządkowej” z próbą przemówienia jej do rozsądku, lecz niestety bezskutecznie. Błędem w tej sytuacji był brak zachowania zimnej krwi i wezwania na pomoc policji. To nie miejsce i czas na szukanie wytłumaczeń wynikających z braku doświadczenia i emocji. Do popełnienia takiego błędu jako KS Nasza Dyskobolia się przyznajemy i bierzemy pełną odpowiedzialność za to co stało się później, a czego mogliśmy uniknąć.

Ww. grupa zamaskowanych osób weszła na obiekt i zaatakowała osoby stojące najbliżej wejścia. Z naszych ustaleń wynika, iż poszkodowane bezpośrednio zostały trzy osoby – dwóch mężczyzn oraz kobieta. W chwili zdarzenia „interweniowało” pięć osób sprawujących rolę „służby porządkowej” oraz kilku-kilkunastu postronnych sympatyków drużyny gospodarzy. „Interwencja” przeprowadzona została w sposób amatorski, nie możemy zgodzić się z tym, że sytuacja została zignorowana w pełni przez organizatorów meczu. Celem było, by „napastnicy” nie dostali się bliżej większej ilości sympatyków klubu z Szamotuł.

Błędem było również niezaangażowanie policji w zabezpieczenie meczu. W przypadku poprzednich meczów z udziałem kibiców gości, a zwłaszcza tych, które rozgrywane były na głównej płycie stadionu zawiadamialiśmy pismem KPP Grodzisk Wielkopolski. Tym razem biorąc pod uwagę zamieszanie organizacyjne z wyznaczeniem terminu i miejsca meczu oraz mając na względzie, iż sympatycy Sparty Szamotuły nie zjawią się zorganizowaną grupą nie podjęliśmy tego kroku.

Przepraszamy kibiców i sympatyków Sparty za nieodpowiedzialne zachowanie i zbyt małą dbałość o kwestie bezpieczeństwa. Przepraszamy za wszelkie nieprzyjemne emocje związane z bandyckim zachowaniem grupy ludzi ośmielających nazywać siebie samych kibicami Naszego Klubu. Pozostajemy w pełnej dyspozycji dla zarządu klubu, Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej oraz policji.

Przepraszamy także kibiców i sympatyków KS Nasza Dyskobolia, którzy przychodzą na stadion wspierać zawodników naszego zespołu piłkarskiego, przyjemnie spędzić popołudnie i cieszyć ze wspólnego wspierania biało-zielonych.
Przepraszamy zawodników naszej drużyny, którzy przez trzy ostatnie miesiące zimowego okresu przygotowawczego ciężko trenowali, by odnieść wysokie zwycięstwo w meczu inaugurującym, a z którego to… nikt się nie cieszy, nikt o tym nie mówi, nikt o tym nie pamięta.

Przepraszamy mieszkańców Grodziska Wielkopolskiego za to, że wczorajsze wydarzenie stało się powodem do wstydu, hańby i drwin w skali ogólnokrajowej.

Przepraszamy wszystkich, którym na sercu leży dobro tego Klubu, lecz w chwili obecnej będąc zmuszonym do posypania głów popiołem i wyciągnięcia wniosków oraz konsekwencji posunąć musimy się do zbiorowej odpowiedzialności. Tym samym nie czekając na decyzje dyscyplinarne ze strony Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej jako zarząd KS Nasza Dyskobolia musimy zadeklarować kroki objawiające się w następujący sposób:

Rozegrania trzech kolejnych meczów w roli gospodarza bez udziału publiczności (tylko osoby funkcyjne klubów), tj.:

– Sokół Pniewy 23.03
– Polonia Jastrowie 6/7.04
– Piast Kobylnica 20/21.04

Wystosowania pisma do gospodarzy trzech kolejnych meczów rozgrywanych przez KS Nasza Dyskobolia w roli gości oraz Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej o nie wpuszczanie osób sympatyzujących z KS Nasza Dyskobolia na obiekty (poza osobami funkcyjnymi zgłoszonymi przez Klub), tj.:

– Zamek Gołańcz 30.03
– Warta Międzychód 13/14.04
– Leśnik Margonin 27/28.04

Mając na względzie, ze wczorajszy incydent wywołał wiele negatywnych emocji u zdecydowanej większości sympatyków KS Nasza Dyskobolia oraz ogrom negatywnych reakcji w skali ogólnokrajowej traktujemy ten okres nie tylko jako swego rodzaju karę, ale także okres przejściowy, w którym wolelibyśmy, by NIE dochodziło do samosądów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że tego typu rozwiązanie (o ile Wielkopolski Związek Piłki Nożnej nie zasądzi sroższej kary) najbardziej ugodzi w tych, którzy Dyskobolię noszą w sercu. Nie na czarnej odzieży. Wiemy, że najbardziej ugodzi to w tych, dla których terminarz rozgrywek ligowych wpisuje się w kalendarium całej rodziny. Niemniej zwłaszcza w przypadku meczów wyjazdowych wolelibyśmy, abyście to Wy nie oberwali rykoszetem zachowania ludzi z marginesu naszej biało-zielonej społeczności, których… NALEŻY ZA TEN MARGINES WYPCHNĄC.

Wierzymy, że wykluczenie możliwości obejrzenia kolejnych sześciu spotkań ligowych zespołu KS Nasza Dyskobolia poskutkuje tym, iż jako społeczność związana z Klubem przeprowadzimy swego rodzaju rewizję tego jakie zachowania w tej społeczności będą nadal akceptowalne i jacy ludzie są godni, by do tej społeczności należeć.

Wczorajszy incydent jednorazowo, incydentalnie, bezpośrednio naruszył nietykalność niewinnych i bezbronnych osób. Nie jest to jednak jedyne wydarzenie jakie miało miejsce w ostatnich miesiącach na stadionie oraz jego najbliższej okolicy. Te incydenty nabierające znamion procederu w dłuższej perspektywie godzą w dobre imię KS Nasza Dyskobolia. Godzą w relacje z lokalną społecznością oraz lokalnymi władzami. Godzą w traktowanie Naszego Klubu jako organizacji poważnej i godnej zaufania co w konsekwencji prowadzi do fiaska coraz to większej ilości rozmów, których celem jest pozyskanie sponsorów i partnerów. Godzi w zasadność prowadzenia działań mających na celu szkolenie i wychowywanie młodzieży. Godzą we wszystko to co ciężką i nieraz nieznośną pracą społeczną zostało zbudowane w ostatnich latach.

Przy tych okazji tych wybryków można postawić śmiało tezę, że ich autorzy mają Klub „gdzieś”. Jeśli Klub mają „gdzieś” to dokładnie w tym samym miejscu mają nie tylko działaczy klubowych, ale także sportowców i trenerów drużyny seniorskiej i zespołów młodzieżowych. Prawdopodobnie nie szanują ich rodzin, które zaangażowane są całymi tygodniami, by w sobotę mógł odbyć się mecz.

Tego typu wydarzeniami galopujemy wręcz do momentu, w którym dzieciaki przestaną marzyć o grze w koszulce z Dyskobolem na piersi. Do chwili, w której przywiązanie do klubu zawodników grających dla niego pro-bono będzie powodem do drwin wśród mniej lub bardziej bliskich osób. A nawet jeśli sportowe zacięcie zwycięży u tych pasjonatów Naszego Klubu to wielce prawdopodobnym jest, że nikt nie będzie chciał być identyfikowany z wspieraniem Klubu, za którego plecami stoją bandyckie incydenty. Zwłaszcza, że nie tylko wstyd dla całego Klubu jest jedynym wymiarem sprawiedliwości. Musimy liczyć się ze srogą i dotkliwą karą finansową oraz konsekwencjami prawnymi, a nie zamierzamy się uciekać od odpowiedzialności przed tymi wyrokami.

Potraktujcie te sześć kolejek jako uplastycznienie tego co stanie się, gdy którakolwiek z istotnych tkanek naszego biało-zielonego organizmu wysiądzie z niego i… Klub przestanie istnieć. Otrzemy Was ze złudzeń – aktorzy wczorajszego dramatu wówczas nie podniosą Klubu z kolan. Jesteśmy społecznością, w której wszyscy znamy się mniej lub bardziej. Niemniej nadszedł moment, w którym trzeba podjąć się wyzwaniu i zastanowić się czy „opłaca się” mieć wątpliwej jakości koleżeństwo czy… Klub.

Przepraszamy raz jeszcze wszystkich poszkodowanych i zainteresowanych. Dziękujemy wszystkim, którzy dołożyli starań do tego, by temat odpowiednio nagłośnić w mediach i to napiętnować. Dziękujemy przedstawicielom Sparty Szamotuły, którzy mimo tak skandalicznej sytuacji byli skłonni poświęcić nam uwagę i dali nam czas, by poukładać swoje stanowisko. To dla nas ważne, by mimo wszystko relacje między naszymi klubami mogły w przyszłości być nadal kontynuowane.

Prosimy także, by surowo nie oceniać poprzez pryzmat tego karygodnego wydarzenia wszystkich kibiców i sympatyków KS Nasza Dyskobolia. Mocno wierzymy w to, że ich zdecydowana większość potępia i nie popiera takich zachowań. Prosimy, by przez to wydarzenie nie wydawać pochopnych osądów i opinii nt. drużyny piłkarskiej Naszej Dyskobolii, ponieważ zawodnicy wraz ze sztabem szkoleniowym także potępiają zachowanie ludzi mieniących się ich „kibicami”.

 

Oświadczenie klubu Sparta Szamotuły:

Ulegamy w pierwszym spotkaniu rundy wiosennej. W Grodzisku mecz zakończył się wynikiem 4:2 dla gospodarzy. Dwie bramki dla naszego zespołu zdobył Denis Maćkowiak. Niestety na temat sportowy to by było na tyle. Do prawdziwego skandalu doszło w doliczonym czasie gry drugiej połowy spotkania. Grupa miejscowych PSEUDOKIBICÓW Dyskoboli Grodzisk Wielkopolski zaatakowała naszych kibiców. Zaznaczamy, że nie było żadnej zorganizowanej grupy kibicowskiej z Szamotuł. Głównym celem pseudokibiców były rodziny z dziećmi oraz partnerki naszych zawodników. Jesteśmy zbulwersowani tym co się wydarzyło. Na nagraniu wideo z incydentu widać jednoznacznie jak agresywni kibice Grodziska rzucają się na rodziny z dziećmi i bliskich naszych zawodników, którzy jak zawsze wspierają nas na każdym meczu. Mamy nadzieję, że ten post wywoła oburzenie w całym piłkarskim środowisku.

Tego rodzaju zachowania są absolutnie niedopuszczalne i zasługują na stanowcze potępienie. Sport powinien być miejscem wspólnej pasji i rywalizacji, a nie przemocy i agresji. Mamy nadzieję, że odpowiednie służby podejmą działania w celu ukarania winnych oraz incydent ten będzie przestrogą dla innych, którzy mogliby myśleć o podobnych zachowaniu. Czekamy również na oświadczenie klubu z Grodziska.

Poszkodowanych kibiców prosimy o kontakt z naszym klubem. Prosimy również o kontakt pobitą dziewczynę, która na załączonym wideo straciła szalik naszego klubu. Jako Klub staniemy na wysokości zadania, aby zrekompensować Wam tę okrutną sytuację.

guest

3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Sokół Pniewy
Sokół Pniewy
1 miesiąc temu

Ale językowy bełkot… wytrzymałem do „pokłosie faktu”

Tamburyn
Tamburyn
1 miesiąc temu

kurcze….to chyba byly niezle burdy w tym Grodzisku. Jakos to wszystko przeszlo bez echa…

Tomo
Tomo
1 miesiąc temu

Cóż za oświadczenie klubu miejscowych … jakby zadyma była największą w Europie w XXI wieku