Legioniści po raz pierwszy do zaprezentowania oprawy wykorzystali konstrukcję dachu.
Na wyjście piłkarzy z dachu „zjechała” malowana sektorówka przedstawiająca piłkarza Legii przebiegającego linię mety z numerem startowym 1916, a na dole wywieszony został bardzo czytelny transparent z hasłem „Ostatnia prosta na drodze do mistrzostwa”. Choreografię uzupełniały kartoniki w tle oraz flagi na kiju w barwach.
Kibice Wisły na Łazienkowską przybyć nie mogli. Wszystko za sprawą prezesa klubu, który rzekomo najpierw nie zauważył przesłanych ze stolicy biletów, a do tego sam prosił Legię o zablokowanie wejścia dla osób z zakazami klubowymi obowiązującymi tylko przy Reymonta (m.in. za przebywanie w przy stadionowym pubie w trakcie meczu, podczas którego odpalone zostały flary). Drugiej przesyłki wejściówek do Krakowa już nie było, a za brak wsparcia ze strony publiczności, piłkarze Wisły mogą podziękować jedynie Bednarzowi.
Warto dodać, że piłkarze Legii wygrali wysoko, bo 5:0. Tym samym Legia zwiększyła swoją przewagę nad drugim w tabeli Lechem Poznań o 8 punktów.
Legia Warszawa:
oprawa:
doping:
zdjęcia: JP85.pl
relacja: Legionisci.com