Sparta Praga

W niedzielę 13 września wybieramy się do Czech na mecz zaprzyjaźnionego FK Jablonec, który tego dnia grał ze Spartą Praga. Po małym posiedzeniu w barze FK udajemy się pieszo na stadion. Pod stadionem pełno pikników z Pragi! Czeski film…W pewnym momencie na parkingu przy kasach wypatrujemy grupkę około 20 osób bez barw w czarnych koszulkach. Kilka chwil wzajemnej obczajki, ale nic się nie dzieje z powodu tych co zawsze. Przy ogólnym tłoku ludzi, 4 zagubionych Spartan chcących najprawdopodobniej dołączyć do owej grupy zagubiło się. Byli na tyle pewni siebie, że flagę nieśli w rękach, bez żadnego „opakowania”. 5 osób od nas udaje się na bok parkingu, przechwytuje delikwentów i po krótkiej wymianie zdań flaga jest nasza + szal! Jeden z gości miał ochotę na małe co nie co. Słysząc polski język szybko zrezygnował i opuścił gardę. Chwile później kręcimy się pod stadionem jeszcze kilka min i tu przez kraty stadionu woła nas jeden ze Sparty. Niestety nic z rozmów nie wynika. Ostatecznie wracamy do pubu, kilka piwek i spokojny powrót do Jeleniej ze zdobyczami.