Relacja kibiców Stali Rzeszów:
„Na derbowy mecz wyruszamy spod stadionu 5 autokarami i busem. Do Tarnowa wysyłamy listę wyjazdową zawierająca 430 nazwisk jako , że sporo osób podróżowało swoimi samochodami. Pod bramą jak co roku kolejny kabaret. Złotousty prezes klubu z Tarnowa jak zwykle wiele obiecuje odnośnie organizacji natomiast potem nikt na stadionie nic nie wie o wcześniejszych ustaleniach. Wchodząc na stadion przechodzimy nie przez jedną lecz dwie rejestracje – w kasie oraz w bramie wchodząc na sektor. Podczas oczekiwania pod kasami dochodzi do kilku incydentów z mundurowymi przez co kilka osób zostaje zawiniętych i kończy wyjazd z mandatami. Ratuje nas jednak opóźnienie spotkania i wszystkim udaje się wejść na sektor przed jego rozpoczęciem. Łącznie w klatce melduje się około 500 kibiców Stali. Przez większą część spotkania prowadzimy bardzo dobry doping urozmaicony wymianą uprzejmości ( nasza słyszalność potwierdzona licznymi gwizdami ze strony gospodarzy oraz kilkukrotnymi prośbami spikera o kulturalny doping).
Gospodarze słyszalni w kilku/kilkunastu momentach ( i nie jest to riposta na ich relację z derbów 31.05 natomiast specyfika stadionu w Tarnowie powoduje , że na 2 łuku doping z drugiej części stadionu jest praktycznie niesłyszalny).
Prezentujemy dwie oprawy: transparent upamiętniający wydarzenia 15.08.1920 roku połączony z białymi flagami oraz sektorówkę – koszulkę wyjazdową ( którą większość nas ma na sobie podczas wyjazdu) w asyście białych i niebieskich flag oraz transparentu ” To My tworzymy historię południa” . Podczas prezentacji oprawy rocznicowej odśpiewujemy Mazurka Dąbrowskiego na co większość tarnowskich pikników na 2 łuku reaguje gwizdami. Po meczu dziękujemy zawodnikom za ambitną postawę i pozostawienie serca na torze. Na Hetmańską wracamy przed godziną 1:00.”
Stal Rzeszów: