Poniżej prezentujemy Wam wywiad z fanatyczkami zabrzańskiego Górnika z grupy Torcida Girls, dowiecie się w nim między innymi o tym, jaki cel im przyświeca, co jest motywacją do działań, czy łatwo jest pogodzić życie zawodowe i prywatne do swojej działalności. Zapraszamy do lektury.
SO: Cześć, jesteście grupą aktywnych fanatyczek Górnika Zabrze, której opisy działań wielokrotnie publikowaliśmy na łamach naszego fanpage’a i z pewnością wielu kibiców w Polsce słyszało o Was, ale opowiedz w paru słowach, czym się zajmujecie, kiedy powstała grupa „Torcida Girls”? W jakich okolicznościach została ona powołana do życia?
Torcida Girls: Hej! Nasza grupa powstała głównie po to, by ocieplać wizerunek kibiców. W społeczeństwie istnieje przeświadczenie, że kibice to sami bandyci. Od początku chciałyśmy skupić się na działalności charytatywnej skierowanej w stronę dzieci i osób potrzebujących. Stale staramy się pokazywać, że kibice to po prostu normalni ludzie, którzy potrafią tworzyć wiele dobrych rzeczy.
SO: Przybliżysz nam historię Waszych początków? Co jest dla Was motywacją do dalszych działań?
Torcida Girls: Początki nie były łatwe ze względu na pozycję kobiet w świecie piłki nożnej, ale dzięki chłopakom z Torcidy Górnik udało się utworzyć naszą grupę. Od samego początku skupiłyśmy się na akcjach skierowanych w stronę dzieci. Radość tych dzieci, z którymi działamy czy osób, którym pomogłyśmy to motywacja sama w sobie.
SO: Ile dziewczyn zasila szeregi Waszej grupy? Każda chętna fanka „Trójkolorowych” może ubiegać się o wstąpienie do grupy?
Torcida Girls: Wbrew pozorom nie jest nas wiele. Przez te 4 lata wiele dziewczyn do nas przyszło, kilka odeszło z różnych przyczyn, ale zawsze jest nas około 10. Nie zamykamy się na nikogo. Dla nas najważniejsze jest, by dziewczyny, które chcą dołączyć, były naprawdę prawdziwymi kibickami. Nie sezonowcami, nie kimś, kto przychodzi, by się komuś przypodobać. Dlatego, jeśli jest się żabolką z krwi i kości i ma się chęci, by dzielić się dobrem, to nasze szeregi są otwarte.
SO: Czy możecie liczyć na pomoc i wsparcie kibiców Górnika bądź klubu w przeprowadzanych przez Was inicjatywach? Pozyskujecie środki finansowe na działalność grupy?
Torcida Girls: Tak naprawdę bez wsparcia innych kibiców nie byłoby nas. Większość akcji organizowana jest ze środków pozyskanych od innych kibiców. Górnicza rodzina chętnie wspiera nasze inicjatywy. Prośby o wsparcie nigdy nie są ignorowane. Możemy liczyć na wsparcie finansowe, ale też na wszelkiego rodzaju potrzebne rzeczy – od mebli, poprzez żywność po zabawki.
SO: Za Waszą wzmożoną pracę otrzymałyście kiedykolwiek jakieś wyróżnienie, nagrodę?
Torcida Girls: W kolekcji mamy wiele podziękowań różnego rodzaju, które czekają, aż w końcu kiedyś powstanie „nasze miejsce”, ale czy były to nagrody? Raczej nie. Może dlatego, że nie startowałyśmy w żadnych konkursach 😀
SO: W dzisiejszych czasach social media odgrywają istotną rolę dla odbiorców. Planujecie w przyszłości pójść o krok dalej i stworzyć własną stronę internetową?
Torcida Girls: Takie plany były już dawno i pewnie kiedyś strona powstanie. Na razie skupiamy się głównie na Facebooku i dodatkowo Twitterze i Instagramie.
SO: Jakakolwiek z dotychczasowych przeprowadzonych akcji była dla Was ogromnym wyzwaniem zarówno w kontekście organizacyjnym, jak i logistycznym?
Torcida Girls: Organizacja przychodzi nam dość łatwo, najtrudniejsze są akcje, gdzie w grę wchodzą duże emocje. Ciężko jest patrzeć na czyjeś cierpienie, nawet gdy daje się jakąś namiastkę dobra. Dlatego odwiedziny dzieciaków w szpitalach np. na oddziale onkologii zawsze wiążą się z ogromnymi emocjami. Nawet widok tych samych psiaków w tym samym schronisku kolejny rok z rzędu mocno nas rozczula. Dlatego nie organizacja stanowi problem, lecz chyba bardziej udźwignięcie emocji. Aczkolwiek organizowanie akcji kilkadziesiąt kilometrów od domu to nie jest łatwe zadanie.
SO: Zapewne otrzymujecie od wielu osób wiadomości i komentarze ze słowami uznania i chęci wsparcia Waszych działań. Zdarzyło się kiedykolwiek, że swoją pomoc zadeklarował kibic, któremu nie po drodze z Górnikiem?
Torcida Girls: Oczywiście! Bardzo często słyszymy, czy czytamy miłe słowa i chęć pomocy od kibiców różnych klubów. Nawet tych mocno skłóconych z kibicami Górnika.
SO: Łatwo jest pogodzić życie zawodowe i prywatne do działalności grupy?
Torcida Girls: Czasami jest trudno. Zwłaszcza gdy akcje i mecze wypadają blisko siebie. Nasza działalność jest charytatywna i często trudno znaleźć czas, bo każda z nas ma swoje obowiązki, prace, rodzinę. Każda inicjatywa wymaga czasu i zaangażowania, ale dla efektu końcowego – warto. Często nie ułatwia sprawy fakt, że nasza grupa składa się z dziewczyn z całego Śląska, nawet Cieszyńskiego.
SO: Jako grupa staracie się uczęszczać na mecze wyjazdowe? Czy staracie się zarażać wyjazdowym bakcylem najmłodszych sympatyków Górnika?
Torcida Girls: Niestety na Górniku dziewczyny nie jeżdżą na wyjazdy i ta kwestia jest nie do ruszenia.
SO: Na GKS-ie Katowice działa między innymi grupa „Baby z GieKSy”, która obiera za cel aktywne wspieranie działań kibicowskich oraz uczestniczenie w różnych akcjach charytatywnych. Współpracujecie na jakichkolwiek płaszczyznach?
Torcida Girls: Szczerze mówiąc, nie miałyśmy okazji współpracować, ale oczywiście żyjemy w przyjaznych relacjach.
SO: Posiadacie grupowe gadżety takie jak bluzy, czapki, szaliki itp. Posiadacie własną flagę?
Torcida Girls: Posiadamy gadżety dedykowane tylko dziewczynom z naszej grupy oraz akcesoria, które może nabyć każdy chętny. Flagi jeszcze niestety nie.
SO: Nie od dziś wiadomo, że mainstreamowe media przedstawiają kibiców w jak najgorszym świetle. Pytanie natomiast w drugą stronę – Czy kiedykolwiek spotkałyście się z pozytywną opinią np. lokalnych mediów (gazety, portale internetowe) na przeprowadzane akcję pod szyldem „Torcida Girls”?
Torcida Girls: Tak, pod tym względem nasza działalność przynosi efekty. Wiele portali czy gazet, które na co dzień źle wyrażają się o kibicach, wiele razy pisali o nas i naszych akcjach w pozytywnym świetle. Właściwie to negatywne opinie są bardzo sporadyczne.
SO: Na początku rozmowy zapytałem, czy możecie liczyć na pomoc i wsparcie od klubu. Tym razem zupełnie z innej beczki – Jak układają Wam się obecnie relacje z działaczami?
Torcida Girls: Wielokrotnie współpracowałyśmy z Klubem, zarówno oferując, jak i otrzymując wsparcie. Jest to bardziej współpraca na poziomie marketingu, bez głębszych relacji z działaczami, o których zapytałeś. Staramy się jednak zachować autonomię, bo czasami każdy ma inne spojrzenie na sprawę.
SO: Jak oceniacie teraźniejszą scenę kibicowską?
Torcida Girls: Założyłyśmy sobie nie angażować się w sprawy kibicowskie pod względem chuligańskim. Dlatego daleko nam do publicznego oceniania tej strefy. Niemniej, scena kibicowska mocno ucierpiała na lockdownie, który był pokłosiem pandemii i mamy nadzieję, że będzie tylko lepiej, a stadiony pozostaną otwarte.
SO: Plany na najbliższą przyszłość?
Torcida Girls: Działać i nie zatrzymywać się! A co z tego wyjdzie, możecie obserwować na naszych socialach.
SO: Dziękujemy za udzielony wywiad, życzymy wytrwałości!
Torcida Girls: Bardzo dziękujemy za zaproszenie do rozmowy i pozdrawiamy!
źródło: stadionowioprawcy.net