Poniżej prezentujemy relacje Kibiców Unii Tarnów oraz Kibiców Stali Rzeszów.
Relacja Kibiców Unii Tarnów:
Rewanżowy mecz w Tarnowie wywołał po obu stronach barykady dużo większe zainteresowanie niż pierwszy, wakacyjny w Rzeszowie. Nasz młyn tego dnia wyglądał bardzo dobrze, zebraliśmy się w ponad 500 osób, w tym 180 kibiców Resovii. Również goście w koalicji z Karpatami wypełnili klatkę (ok. 300 osób). W sumie mecz oglądało grubo ponad tysiąc osób.
Mecze ze Stalą zawsze wzbudzają duże zainteresowanie, nie tylko na żużlu. Tym razem dodatkowym smaczkiem było pojawienie się obu rzeszowskich ekip. Na mecz udajemy się w pochodzie spod hali. Doping zaczynamy od samego początku. W trakcie meczu docierają kolejne osoby. Wieszamy kilka flag dzielnicowych – Mościce, Zielone, Wschodnia Strona Miasta, FC Sufczyn oraz główną – Mafię. Resovia z dwiema flagami i transparentem zapowiadającym derby. Doping regularny, z różnym nasileniem, najlepszy po bramkach naszych piłkarzy, którzy w tej rundzie spisują się znakomicie.
Po przerwie prezentujemy oprawę z głównym, biało-niebieskim transparentem o wymiarach 3×16 metrów, z postacią zamaskowanego kibica. Hasło – „nie dla pieniędzy-lecz dla klubu i braci – PASJONACI” odnosi się oczywiście do naszej pasji i zasad, którymi żyjemy od wielu lat błąkając się po niskich szczeblach ligowych, a którymi powinien kierować się każdy kibic. Do uzupełnienia przygotowaliśmy 175 nowych małych, biało-niebieskich machajek oraz ponad 200 serpentyn.
Jeszcze raz brawa dla piłkarzy, za ponowne pokonanie Stali i czwarte zwycięstwo z rzędu w tej rundzie. Dzięki tej wygranej awansowaliśmy na 5 miejsce w tabeli.
Unia Tarnów:
Relacja Kibiców Stali Rzeszów:
Nas w Tarnowie około 310 osób, w tym nasi układowicze KARPATY KROSNO w 30 osób ( WIELKIE DZIĘKI ! ) oraz zakazowicze pod stadionem. Mamy ze sobą kilka flag i w pierwszej połowie lecimy z dobrym, głośnym dopingiem który stopniowo osłabł w drugiej części dzięki naszym grajkom którym jak to mówią „nie idzie” i piłkarsko 2:0 przegrywamy! Po meczu męska rozmowa z nimi i wracamy do Rzeszowa.
Stal Rzeszów: