Trefl Sopot – Anwil Włocławek 19.01.2017

Relacja Anwilu:
Dzień przed wyjazdem doszły do nas bardzo smutne wieści. Nasz kolega z sektora Bartek odszedł po walce z chorobą. Nastroje przedwyjazdowe były więc bardzo ponure. Ekipa autokarowa ubrała się na znak żałoby w czarne koszulki. Przez pierwszą kwartę nie prowadziliśmy dopingu. Rozwinęliśmy transparent „Bartek spoczywaj w pokoju 18.01.2017”. Od drugiej kwarty ruszyliśmy z dobrym dopingiem i dawaliśmy z siebie wszystko do końca meczu. Wiedzieliśmy, że ten mecz jest dla Bartka. Anwil 5 sekund przed końcem przegrywał 78-79, a na linię rzutów wolnych wszedł Josip Sobin. Spudłował oba rzuty, jednak w tłumie jakimś cudem o piłkę powalczył Paweł Leończyk i ta wpadła do kosza. Ten mecz po prostu musiał się tak skończyć, po prostu wiemy, że to Bartek z Sektora Niebo pomógł go wygrać i czuwał nad tym, żeby ta ostatnia piłka wpadła do kosza. W sektorze gości zameldowało się około 130-140 osób plus około 40 za ławką koszykarzy, w sumie na hali pojawiło się prawie dwieście osób głośno dopingujących Anwil. Ciężko na zdjęciach policzyć dokładną liczbę, dlatego powiedzmy, że oficjalnie było nas 180. BARTKU ZAWSZE BĘDZIESZ JEDNYM Z NAS !

Anwil Włocławek:

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments