
Szkockie media rozpisują się na temat tragicznego wydarzenia, do którego doszło w niedzielę, po spotkaniu Celtiku z Glasgow Rangers. „The Scottish Sun” podaje, że 21 marca około godziny 22 w dzielnicy Easterhouse doszło do brutalnego zdarzenia.
Kamil Charyszyn, który sympatyzował z „The Bhoys” wdał się w awanturę z trzema mężczyznami i jedną kobietą, którzy na co dzień kibicują Glasgow Rangers. Rezultatem tego starcia było zadźganie 35-letniego Polaka, którego – pomimio szybkiej interwencji służb – nie udało się uratować.
– Na zewnątrz było straszne zamieszanie, założyłem, że to byli pijani fani Celtiku i Rangersów. Słyszałem, jak ktoś krzyczał „jestem fanem Celtiku, kogo to ku*** obchodzi?” To był hałaśliwy motłoch i robiło się gorąco. Później pojawiła się policja, która była wszędzie, a nad miejscem wzniesiono namiot. Mężczyzna zginął na ulicy. Jego gardło było częściowo rozcięte – ujawnił jeden ze świadków.
Przypominamy, że już przed meczem drużyna Glasgow Rangers zapewniła sobie mistrzowski tytuł, sam pojedynek derbowy zakończył się remisowym wynikiem 1:1.
źródło: stadionowioprawcy.net