Relacja kibica Tarnovii:
Przed meczem zbieramy się w około 150 osób w tym ok. 45 Cracovia (wielkie dzięki!). Zbieramy się przy fontannie, ale długo musieliśmy czekać na os. Legionów i Westa.
W między czasie kilkuosobowa grupka Unii wysłana na obczajkę zostaje dobrze sparzona. Wpada straż miejska i zaraz po nich milicja. Kończy się na mandatach.
Udajemy się na mecz, na który mamy przygotowane kilka niespodzianek. Po wejściu na stadion mobilizujemy piłkarzy do gry na 100%. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem na stadion po drugiej stronie boiska wchodzą kibice Unii (zero milicji na stadionie!) i nie wchodzą do klatki, ale na kamienną trybunę. Część z nich zaczyna przemieszczać się w stronę naszego sektora prowokując swoim zachowaniem.
Od nas wybiegają chłopaki (ok 20-30 osób) i motywują wszystkich do ataku.
Na trybunie zostaje garstka małolatów, dziadki i dziewczyny. Sporo kamieniowania z obu stron. Do tego „sprzęt” w postaci tego co było pod ręką, tj. wyrwane ławki, kije itp. Po krótkim starciu odwracają się i wycofują się za wał.
ZE strony Unii z 3 ciężkie K.O., zostali wciągnięci na murawę. W między czasie swoich sił próbuje ochrona, która też średnio sobie radzi (niektórzy tracą puchy z gazem i sami zostają zagazowani).
Po starciu milicja wpada i obstawia kamienną trybunę, gdzie stoją kibice Unii, którzy wrócili, a my wieszamy transparent i zawijamy się ze stadionu unikając przeszukań, legitymowań itd.
Ogólnie 0% football, 5% ultras i 95% hooligans.
Mecz nie odbył się, zatrzymano 70 kibiców, po spisaniu wypuszczono wszystkich z wyjątkiem 3, którym grozi do 3 lat więzienia!