Śląsk nie odpuszcza Sevilli

Nie tak dawno, bo na początku sierpnia br. w pogoni za kibicami Sevilli do Budapesztu wybrała się spora grupa Wrocławian. Grupa mocnych wrażeń liczyła wtedy około 80 osób w tym wspiercie kibiców czeskiej Opavy i węgierskiego Ferencváros. Więcej o wizycie na Węgrzech przeczytacie TUTAJ.

Po Budapeszcie i Wilnie Biris Norte odpuszczają kolejny mecz Sevilli tym razem w Ołomuńcu. W poszukiwaniu fanów Andaluzji do Czech wybrało się blisko 150 kibiców Śląska wspomaganych przez Miedziankę i Opave. Po za paroma piknikami pilnie strzeżonymi przez wąsy, żadnych  fanów z Półwyspu Iberyjskiego nie stwierdzono. Na miejscu kibice Śląska mieli ze sobą okazjonalny transparent „SEVILLA KURWO… WHERE ARE YOU”. To już trzeci wyjazd Sevilli w tym sezonie do Europy Środkowo-Wschodniej (po Budapeszcie i Wilnie).

 

Strach BN przed zemstą Śląska. Biris Norte odpuszczają kolejne wyjazdy klubu z Andaluzji. Kibice Śląska są obecni w ostatnich latach na wielu wyjazdach Sevilli, ale Hiszpanie nie są za bardzo chętni do konfrontacji. Było kilka sytuacji, gdzie przedstawiciele Śląska wymieniali się numerami z BN (na wyjazdach we Włoszech i Wielkiej Brytanii, gdzie Hiszpanie byli liczną bandą) by po meczu się sprawdzić w ustronnym miejscu, ale fani Sevilli wyłączali po meczu telefony. Pozostało więc tylko polowanie. 

 

Odpowiedź Biris Norte na zero wyjazdowe oraz wizytę Śląska przy okazji meczu: Sigma Olomuniec – Sevilla (23.08.18):

„Zeszłego roku byliśmy w Mariborze, Monachium i Manchesterze. Byliśmy w Polsce i Śląsk nie pojawił się przed obawą spotkania z chuliganami Legii. Gówniany mecz z gównianym zespołem w gównianych eliminacjach. Na pewno będziemy na jednym lub dwóch wyjazdach w Lidze Europy. Jeśli chcecie z powrotem swoje barwy i flagi to powinniście przyjechać do Sevilli i przestać robić z siebie głupków w Europie. Takie mecze nie są dla nas, my jesteśmy na wakacjach.”

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments