Sandecja Nowy Sącz – GKS Katowice 15.10.2016

Relacja GieKSy:
W obecnym sezonie spisujemy się bardzo dobrze pod kątem wyjazdowym. Nie inaczej było w Nowym Sączu, gdzie zaliczyliśmy kolejny już w tym sezonie komplet.

Kilka tygodni przed meczem w Nowym Sączu wystąpiliśmy do działaczy Sandecji z prośbą o zwiększenie puli biletów do 400. Sektor gości w Nowym Sączu spokojnie pomieściłby właśnie tyle osób, ale z niewiadomych przyczyn liczy sobie jedynie 216 miejsc. Niestety, mimo zaangażowania kibiców Sandecji, nie udało się uzyskać dodatkowej puli wejściówek.

Do Nowego Sącza udaliśmy się czterema autokarami. Na zbiórce mieliśmy problem z policją drogową, która bardzo szczegółowa sprawdzała nasze pojazdy i przez to wyruszyliśmy z 30-minutowym opóźnieniem. Na szczęście nie wpłynęło to na nasz przyjazd pod stadion. Ba, pojawiliśmy się tam… za wcześnie. Na 90 minut przed spotkaniem na obiekcie nie było żywego ducha, a wpuszczanie rozpoczęło się dopiero na godzinę przed meczem. Sytuacja tym dziwniejsza, że o swoim wcześniejszym przybyciu powiadomiliśmy miejscowy klub. Zwracał uwagę na to także delegat, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Na szczęście był to jedyny zgrzyt, bo cała reszta wyszła dobrze. Widać, że w Sandecji wzięli sobie do serca nasze uwagi odnośnie ostatniej wizyty – wreszcie dojście do sektora nie było gnojowiskiem (choć to może akurat zasługa ładnej pogody), żadna policjantka w cywilu nas i naszych dowód nie filmowała, a i wpuszczanie na listę odbywało się sprawniej. Oby tak dalej!

W sektorze gości pojawiło się nas dokładnie 216, czyli komplet. W tej liczbie jest też dwóch fanów Górnika Zabrze. Tradycyjnie dobrze oflagowaliśmy nasz płot i prowadziliśmy ciągły doping, który szczególnie w końcówce spotkania był bardzo głośny. Przez pewien czas doping był też prowadzony przez małoletniego trójkolorowego fanatyka. Po meczu cieszyliśmy się razem z piłkarzami z wygranej i pozycji lidera. Po Nowym Sączu niosło się: „Lidera mamy i za chuja go nie oddamy”. Miejscowi kibice mieli na ten mecz mobilizację – zrobili nawet specjalną zapowiedź wideo. Pogoda im dopisała, ale frekwencja nie była jakaś szczególna. Dopingowali całe spotkanie, a w drugiej połowie zaprezentowali oprawę – sektorówkę w asyście rac. Obyło się praktycznie bez bluzgów, co na specyfikę wyjazdów w ten rejon Polski jest zaskakujące.

Podróż w obie strony była spokojna i około 22:30 zameldowaliśmy się w Katowicach. Teraz czekają nas derby z Górnikiem, na które praktycznie nie ma już wejściówek. Tydzień później udamy się do Kluczborka, gdzie naszym celem jest pobicie naszej liczby z ostatniego wyjazdu (587). W podróż udamy się pociągiem specjalnym – o szczegóły pytajcie swoich przedstawicieli na dzielnicach, FC lub w stowarzyszeniu kibiców.

Sandecja Nowy Sącz:

[posts]https://www.facebook.com/sandecjatv/videos/vb.282088508479604/1241940565827722/?type=2&theater[/posts]

GKS Katowice:

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments