Ruch Radzionków – KS Myszków 11.03.2017

Mecz pomiędzy Ruchem Radzionków z ekipą z Myszkowa był jednym z ciekawszych meczy w lidze. Do Radzionkowa wybrało się około 150 gości. Ultrasi Ruchu podczas spotkania prezentują oprawę. Na płocie zawisł transparent: „SZTAFETA POKOLEŃ”, a na sektorze pojawiła się sektorówka. Gospodarze prezentują również pomarańczowe świece dymne oraz sektorówkę w żółto-czarne pasy.

Podczas przerwy dla piłkarzy kibice Ruchu Radzionków próbują skroić jedną z flag gości:



Relacja Ruchu:
Gdy kończyliśmy rundę jesienną większość z nas spoglądała już w przyszłość patrząc na to z kim zagramy pierwszy mecz w 2017 roku. Padło na Myszków i w czasie zimy wszyscy odliczali dni właśnie do tego pierwszego spotkania, które zapowiadało się bardzo ciekawie, bo kibice z Myszkowa zapowiadali swój przyjazd. Jest to wyjątkowy widok, by kibice zasiadali na naszym stadionie w sektorze gości, a ostatnia grupa która była w Radzionkowie to właśnie Myszków i to nie oficjalnie, bo dzięki naszej pomocy mogli wejść na stadion. Teraz miało być inaczej. Zamówili bilety, policja o dziwo problemów nie robiła więc można było liczyć na piłkarskie święto i tak też było, ale chyba nikt się nie spodziewał, by ten mecz przebiegał w aż tak gorącej atmosferze!

Zbieramy się na naszej trybunie w 110 osób i było to liczone tradycyjną, kibicowską metodą, czyli „kropkowaniem” – jest to odpowiedź na relację Myszkowa w której określili nas na 70/80 osób.

Kibice z Myszkowa po wejściu na sektor wywiesili swoje flagi i skupili się na bluzgach w naszą stronę. Było to dla nas wielkim zaskoczeniem, ponieważ do tej pory spotkania między nami odbywało się w neutralnym klimacie. Oczywiście swoje też odpowiedzieliśmy w kierunku Myszkowa.

Między innymi przypomnieliśmy im to, że są tylko fan clubem i bez Ruchu Chorzów nie istnieją.
Ogólnie repertuar Myszkowa bardzo ubogi, bo oprócz trzech swoich piosenek, pozdrowień dla Ruchu Chorzów i Elany Toruń to cała reszta to były bluzgi w naszym kierunku. Oberwało się również naszym matkom. Gdy nastąpiła przerwa z trybuny krytej spontanicznie wybiegło dwóch naszych kibiców po flagi Myszkowa, które zawisły od strony zewnętrznej.

Była to nieudana próba, bo od razu ochrona z gazem wybiegła naprzeciw, a później dopiero kibice gości. Patrząc z naszego młyna nikt z początku nie wiedział o co chodzi przez to, że mamy młyn na tej samej trybunie co kryta, jednak z drugiej strony budynku klubowego.

Dopiero jak część wiary pobiegła na drugą stronę budynku to wiadomo było o co chodzi. Kibice z Myszkowa sprawnie dostali się do sektora buforowego, część z nich wybiegła też przed sektor na murawę, jednak nasza reakcja w tej sytuacja była bierna z prostego powodu – pierwsze na miejscu zdarzenia byli kryminalni, a po chwili cały kordon i tak wpadł na sektor i zakończył całe zamieszanie.

Gdybyśmy znali zamiary naszych kibiców z krytej to mogło by być ciekawie, a tak było tylko sporo zamieszania. Podczas meczu pojawiła się również ciekawa oprawa przygotowana przez South Inferno. Na płocie pojawił się transparent z hasłem „Sztafeta Pokoleń”, a na młynie pojawiła się sektorówka z wizerunkiem kibica, który trzyma na meczu dziecko. Nie była to przypadkowa sektorówka, ponieważ całość została przemalowana z oryginalnego zdjęcia wykonanego na naszym meczu i była to pierwsza tego typu oprawa w naszych szeregach. Oprawa wyszła dobrze i nawet pogoda dopisała, bo przeważnie albo przeszkadzał nam deszcz albo słońce, które świeci nad młynem i wtedy na zdjęciach nic nie widać, a tym razem akurat wykorzystaliśmy moment zachmurzenia. Oprócz tego odpalono spontanicznie pomarańczowe świece dymne oraz rozciągnięta została druga sektorówka w pasy, która strasznie ruszyła policją.

Ogólnie na tym meczu było tyle policji, że to się w głowie nie mieści. Z każdej strony tajniacy, których naliczyliśmy ośmiu plus kordon przy naszym młynie z kamerami na kaskach. Ta grupa milicjantów to aż grzała buty do tego, aby ruszyć w nasz młyn dlatego był moment, gdy prawie nam wchodzili pod sektorówkę i z tego powodu dalszą część oprawy musieliśmy odpuścić.

Nasi piłkarze również pokazali się z dobrej strony wygrywając 2:0 i ten wynik tym bardziej cieszy, bo cała czołówka przed nami straciła punkty.

Podsumowując to było to bardzo dobre spotkanie na wysokim, kibicowskim poziomie. Obie ekipy pokazały się z dobrej strony zarówno Myszków, który pojawił się w dobrej liczbie jak i My, pokazując nasz radzionkowski klimat z dopingiem i dobrą oprawą.

Relacja Myszkowian:
11.03 wybieramy się do Radzionkowa. Zaczynamy mobilizacje około 2 tygodni wcześniej. Na mieście zawisło kilka transów. Na ostatnim treningu piłkarzy pojawiamy się z okazjonalnym transparentem i dopingiem pokazując czego oczekujemy w sobotę. W Radzionkowie meldujemy się w około 150 osób (120 Myszków, 10 Zawiercie, 6 Pilica oraz kilku Niebieskich oraz 1 Widzewiak. Dzięki za wsparcie!!! Radzionków tego dnia w 70/80 osób, ale tu sami się określą. Na płocie wieszamy 3 flagi: Niepokonani, FCK ISIS oraz Elana. Wywieszamy również transparent: Modzio , Dudek wracajcie do zdrowia! , w ramach małej prowokacji po zewnętrznej stronie płotu. My ze średnim dopingiem i dużą ilością wzajemnych uprzejmości. W przerwie Radzionków wypuszcza osobnika trudnej do określenia płci próbującego zerwać flagę. Rezygnuje jednak z zamiaru już wtedy gdy wskakujemy na płot klatki i ucieka. My z powodu gazowania przez ochrone wskakujemy z powrotem na sektor, lecz widząc że Radzionków opuścił młyn i stanął bliżej klatki przeskakujemy na sektor buforowy dążąc do konfrontacji. Niestety na ten widok gospodarze odpowiadają odwrotem , za chwile wjeżdżają czworonogi i wracamy do klatki. Tyle z akcji.

Piłkarze przegrywają 0:2 lecz w dobrych humorach wracamy do domu. Do zobaczenia na kibicowskim szlaku 😉 Do następnego!

Ruch Radzionków:



KS Myszków:

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments