Za nami ciekawy mecz w Rzeszowie, Resovia podejmowała drużynę Widzewa Łódź. Na trybunach pojawiło się 3489 kibiców, z czego goście łącznie określili się na 1810 osób (1100 samych Widzewiaków). Spotkanie nie obyło się bez obustronnych pozdrowień, więcej w relacjach ekip.
Najstarsi w Polsce:
Pierwszy mecz na wiosnę w Rzeszowie przyszło zagrać nam z Widzewem. Propagandę meczową rozpoczynamy na ponad tydzień przed meczem. Na wszystkich biało-czerwonych rejonach pojawiają się plakaty, transparenty, a w internecie codziennie pojawia się spam związany z meczem.
Robimy zbiórkę na rzeszowskim rynku, na który schodzą się wcześniej zorganizowane zbiórki osiedlowe i fan clubowe i w pochodzie udajemy się na Stadion Miejski. Na meczu wystawiamy około 1.500 osobowy młyn, a wspierają nas delegacje Stali Sanok (20), Unii Nowa Sarzyna (40) oraz JKS Jarosław (60) – dziękujemy za wsparcie. Młodzi ultrasi w drugiej połowie zaprezentowali oprawę składająca się z pirotechniki, sektorówki, transparentu oraz serpentyn. Przez cały mecz dopingujemy na dobrym poziomie z uwzględnieniem „pozdrowień” dla rywali i ich podkarpackich przydupasów.
[art5]
Oficjalnie mecz zgromadził 3489 widzów, jednak na samym stadionie i w jego okolicach było grubo ponad 4 tysiące, Przy okazji serdecznie dziękujemy emigracji z Monachium, która pomogła nam w organizacji paru rzeczy związanych z meczem.
Wiara spod Zegara:
Za nami jeden z ciekawszych wyjazdów, jaki mógł trafić się na poziomie 2 ligi. Na tydzień przed meczem przyznana pula biletów została rozdysponowana między zorganizowanymi grupami z łódzkich osiedli i fan clubów. Obeszło się bez żadnych mobilizacji. Zainteresowanie było i tak większe, a biletów do sprzedaży ogólnej zwyczajnie nie było. W sobotę 16 marca z samego rana – bo o 5:29, ze stacji Łódź Niciarniana ruszył w kierunku Podkarpacia lekko przepełniony pociąg specjalny.
Po drodze postoje – pierwszy w Tomaszowie, gdzie miejscowy FCTM odpalił piro w asyście transparentu, drugi w Opocznie dla świętokrzyskich FC oraz ostatni w Krakowie dla dosiadających się fanów Wisły.
Na stacji Rzeszów Główny byliśmy pare minut po 11 i podstawionymi bydłobusami przewieziono nas pod stadion przy ul. Hetmańskiej. Mozolne sprawdzanie listy i wpuszczanie po kilka osób skończyło się małą awanturą, gdy wkurwione towarzystwo spróbowało wjechać z bramą. Ochroniarki użyły gazu, do akcji wkroczyły psy, kilka osób zostało zawiniętych. Po uspokojeniu się sytuacji i ponownym otwarciu furtki, wejście odbywało się dużo sprawniej.
Nasza liczba tego dnia to 1100 osób + Wisła 200, Karpaty 110, Stal Rzeszów 400 ( około 200 kibiców Stali zostało pod stadionem ) Wieszamy trzy nasze flagi – WIDZEW , Władcy Miasta Włókniarzy, Rozbójnicze Towarzystwo Sportowe oraz po jednej – Wisły Sharks, Stali Rzeszów oraz Karpat Krosna. Nasz doping stał na średnim poziomie. Dobrze za to wychodziły śpiewy przy okazji wymiany uprzejmości. Piłkarzom udaje się ledwie zremisować. Zostawimy to bez komentarza.
[art5]
Na temat kibiców Resovii też wiele do powiedzenia nie mamy. Przy próbie zaprezentowania oprawy zaskoczyła ich chyba przerwa w spotkaniu, skoro rozciągnięta pod koniec 1 połowy mini sektorówka leżała łącznie z przerwą około pół godziny, aż w 2 połowie dodatkowo rzucili do niej serpentyny i odpalili kilka świec dymnych. Po meczu jesteśmy trzymani na sektorze 2 godziny. Z nudów ponownie spróbowano wyjścia z bramą co skończyło się interwencją białych kasków. Po tych atrakcjach przewieziono nas na dworzec, skąd o 19:58 zmęczeni i zmarznięci ruszyliśmy w drogę powrotną. Do Łodzi dotarliśmy o 1:15. Dla wielu osób wyjazd ten trwał ponad dobę. Na koniec ślemy podziękowania dla Wiślaków, Stalowców oraz Karpaciarzy za solidne wsparcie – DZIĘKI ! Przy okazji wspomnimy, że delegacje kibiców Widzewa obecne były także w niedzielę na meczu Karpat z JKSem Jarosław, krakowskich derbach oraz wyjeździe Elany do Łęcznej.
MÓWISZ RZESZÓW – KRZYSZYSZ STAL !
Stal Rzeszów:
W dniu wczorajszym wspieramy Łódzki Widzew na meczu z resovią w 400 osób z flagą „1944”.
Karpaty Krosno:
W 110 osób z flaga wspieramy Widzewiaków.
zobacz również zdjęcia:
[art5]
relacja: Wiara Spod Zegara, Najstarsi w Polsce