Wigry Suwałki – ŁKS Łomża 24.09.2022

Za nami ciekawy mecz w Suwałkach, gdzie miejscowe Wigry podejmowały na własnym stadionie drużynę ŁKS-u Łomża. Gospodarze wystawili około 200-osobowy młyn i zaprezentowali dwie oprawy. W pierwszej połowie w oldschoolowym stylu, w drugiej natomiast zaprezentowali biało-niebieskie flagowisko, które uzupełniły transparenty.

Na sektorze gości zasiadło 138 wyjazdowiczów, ŁKS  tego dnia mógł liczyć na wsparcie 8 kibiców z Invalidi Vozdovac Belgrad, 5 Sparty Szepietowo, 12 Polonii Bydgoszcz oraz 20 Stomilu Olsztyn. Niestety, przez nadgorliwość smutnych panów, na sektor nie została wpuszczona przygotowana na to spotkanie sektorówka, dlatego oprawa składała się jedynie z flag na kijach, które uzupełniły stroboskopy.

 

Relacja Wigier Suwałki:

Na meczu z ŁKS-em zbieramy się w ok 200 osób. Na płocie wywieszamy kilka flag. W pierwszej połowie spotkania prezentujemy napis z transów na 2 kijach ULTRAS WIGRY, dodatkowo nad głowami unosimy oldschoolowe malowane transparenty przedstawiające różne motywy kibicowskie. Zaś w drugiej części meczu robimy biało – niebieskie flagowisko w towarzystwie transparentów.

 

Goście zawitali do Suwałk w ok 130-140 osób w tym liczne wsparcie swoich ziomków. Prezentują flagi na kijach i odpalają strobo.

 

Relacja ŁKS-u Łomża:

Do Suwałk wybrało się 138 kibiców ŁKSu (w tym 8 kibiców z Invalidi Vozdovac Belgrad, 5 Sparty Szepietowo, 20 Stomilu Olsztyn oraz 12 Polonii Bydgoszcz). Po raz kolejny niezawodni byli również kibice z Kolna i Śniadowa. Wszystkim dziękujemy za wsparcie!

Podróż w obie strony bez przygód. Na wejściu szczegółowa kontrola oraz drobiazgowe sprawdzanie przygotowanej oprawy. Pomimo prób negocjacji, sektorówka ze względu na jakieś chore limity wielkosciowe musi zostać przed bramą.

 

Wywieszamy nową flagę Obligatio Sub Fide Nobili, poza tym płot przyozdabiają płótna Stomilu Olsztyn, Vozdovaca Belgrad, Sparty Szepietowo i Orła Kolno. Na polskim biegunie zimna standardowo wieje chłodem, wobec czego odpalamy trochę świecidełek w celu ogrzania oraz machamy flagami na kij.

 

Doping trwa okrągłe 90 minut meczu, a piłkarze tylko dodatkowo zagrzewają nas do zdzierania gardeł, najpierw zdobywając prowadzenie, a później przypieczętowując zwycięstwo drugą bramką w doliczonym czasie gry. Na samym meczu spokój. Na wyjściu okazuje się, że zjechały posiłki milicji z połowy województwa i zaczynają się standardowe procedury, podpatrzone przez komendanta u ziemniaczanego księcia zza miedzy – wychodzenie pojedynczo, legitymowanie każdego, nagrywanie i wyłapywanie przypadkowych osób pod pozorem odpalania pirotechniki, przez co kilku kibiców wyłapuje wnioski do sądu.

Tylko Łomża ŁKS!

guest

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments