Legia Warszawa – Piast Gliwice 15.12.2018

12 674 Legionistów pojawiło się na Ł3, aby dopingować Legię. Podczas spotkania Nieznani Sprawcy zaprezentowali oprawę, na płocie pojawił się transparent „All Cops Are Bałwans”, który pierwotnie był „przysypany śniegiem”. Na sektor opuszczona została z dachu malowana sektorówka, która przedstawiała bałwana w stroju policyjnym. Do całości została odpalona pirotechnika, za przerwanie meczu Legioniści zostali ukarani zakazem organizacji wyjazdu kibiców w dwóch najbliższych meczach Lotto Ekstraklasy.

Sektor gości tego dnia był pusty, przypominamy, że kibice Piasta Gliwice prowadzą bojkot i nie uczęszczają na mecze pierwszej drużyny.

 

Relacja Legionistów:

Tylko trochę ponad 12,5 tys. fanów przybyło na ostatni w tym roku mecz Legii przed własną publicznością. Przy Łazienkowskiej miała miejsce wybitnie świąteczna atmosfera – nie brakowało pieśni w świątecznych aranżacjach, a także oprawy poniekąd nawiązującej klimatem. Tę oczywiście można odczytywać przede wszystkim jako reakcję na ostatnie decyzje służb pod adresem naszego środowiska, m.in. zakazujące nam wejścia na stadion w Gdańsku. Choreografia „All Cops Are Bałwans” na pewno zapisze się w kibicowskiej świadomości na dłużej.

Przed spotkaniem z Piastem kibice prowadzili zbiórkę na oprawy, a także ostatnią zbiórkę prezentów dla dzieci z Centrum Zdrowia Dziecka oraz kolejną zbiórkę w ramach akcji „Są takie psy, którym należy pomóc”. Frekwencja tego dnia pozostawiała wiele do życzenia. Zabrakło ponad 5 tys. z uprawnionych do przyjścia na stadion. Jednak ci, którzy przybyli bawili się w najlepsze przez ponad 90 minut.

Na wyjście piłkarzy przygotowana została oprawa składająca się z transparentu „All Cops Are Bałwans”, malowanej sektorówki opuszczonej z dachu przedstawiającej bałwana z naszywką „Policja” oraz milicyjną czapką. W tle powiewały białe chorągiewki, a następnie odpalonych zostało kilkadziesiąt białych rac. Tej tematycznej prezentacji nie mogły nie towarzyszyć odpowiednie pieśni. I tak z Żylety niosło się „Zawsze i wszędzie, policja j… będzie”.

Kibiców Piasta na naszym stadionie nie było, co oczywiście nikogo nie zdziwiło. „Piastoholicy” od dłuższego czasu, a mianowicie pamiętnych derbów z Górnikiem (zakończonych walkowerem), mają na pieńku ze swoimi działaczami i prowadzą bojkot meczów swojego klubu. Nic więc dziwnego, że sektor gości tego dnia pozostał pusty. Wobec powyższego, legioniści powstrzymali się od bluzgów pod adresem gliwickiego klubu. Tego samego nie można powiedzieć o krakowskiej Wiśle – klub, który znajduje się w bardzo trudnej sytuacji może liczyć na wsparcie od co poniektórych. My zaś po upadku Wisły łzy nie uronimy, czego najlepszym dowodem były antywiślackie okrzyki w drugiej połowie.

W trakcie całego meczu wiele razy Żyleta próbowała rozruszać pozostałe trybuny, inicjując okrzyki na dwie strony m.in. „Warszawę”, „Za nasze miasto…”, czy pieśń „Legia, Legia, Legia” z powiewającymi nad głowami szalikami. Także kibice z trybuny Deyny próbowali się nieco zorganizować, zaczynając pieśń na dwie strony. Była również świąteczna wersja „Legia gol, Legia gol, Legia Legia gol” na melodię „Jingle bells”.

Piłkarze w pierwszej połowie wyszli na prowadzenie. Kilka dziwnych gwizdków sędziego sprawiło, że publiczność zareagowała stosownymi okrzykami zarówno pod adresem gościa z gwizdkiem, jak i PZPN. Frankowski doczekał się zresztą dialogu „Frankowski! Co? Ty k…”. Na sobotnim meczu na Żylecie zadebiutowała nowa flaga kibiców z Nowego Dworu Mazowieckiego, którzy w ostatnim czasie są niezwykle aktywni. W drugiej połowie po drugiej bramce, mogliśmy odetchnąć z ulgą i zaśpiewać bez choćby cienia wątpliwości – „Hej sialala, Legia dziś trzy punkty ma”. Przed Świętami odpowiednimi pieśniami pozdrawiany był także koronny „Hanior”.

Po końcowym gwizdku, podobnie jak na poprzednim meczu, piłkarze w ramach świątecznego prezentu wykopali w trybuny kilkanaście piłek. Kiedy podbiegli pod Żyletę, podziękowaliśmy im za zwycięstwo oraz zaśpiewaliśmy „Wesołych Świąt, Wesołych Świąt, ejaeja Wesołych Świąt”. Warto dodać, że każda z osób obecna na meczu z Piastem, będzie mogła znaleźć swoje nazwisko na tablicy, która już wkrótce przygotowana zostanie na elewacji od strony ulicy Łazienkowskiej.

Przed nami tymczasem ostatni mecz Legii w tym roku – w czwartek jedziemy do Sosnowca na mecz przyjaźni z Zagłębiem. Po nim zaś, do połowy lutego pozostaje nam wspieranie legijnych sekcji.

P.S. Na Żylecie wywieszony został transparent „Ś.P. R. Molis”. 

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments