Błękitni Stargard – GKS Bełchatów 19.05.2019

Dla kibiców GKS-u Bełchatów ostatni wojaż o awans przyszło toczyć w Stargardzie, gdzie na sektorze gości pojawiło się 101 Torfiorzy z trzema flagami. Po końcowym gwizdku kibice wspólnie z piłkarzami świętowali awans GKS-u do I Ligi, z tej też okazji po powrocie do Bełchatowa odbyła się feta. Więcej w obszernej relacji samych zainteresowanych.

 

Bełchatowianie:

Przed sezonem, ledwo po majowych perturbacjach dotyczących GKS-u i związanej z jego niepewną przyszłością akcji kibiców RATUJEMY GKS, wielu z nas zastanawiało się czy nasza odmłodzona drużyna, składająca się w znacznej mierze z wychowanków, utrzyma się na trzecim poziomie rozgrywek. Tym bardziej, że startowaliśmy z odjętymi za zaległości finansowe dwoma punktami. Nikt nie spodziewał się, że na ostatni wyjazd w sezonie będziemy jechać, by zapewnić sobie awans do I ligi – i to tydzień po pozbawieniu tego samego w meczu derbowym łódzkiemu Widzewowi!

Wczesnym niedzielnym porankiem w daleką podróż, w świetnych nastrojach pełnych nadziei, wybrało się aż 101 Torfiorzy – tym samym wykorzystując przyznaną nam na ten mecz pulę biletów! Podróżowaliśmy autokarem, busami i osobówkami. Standardowo, przez szczecińską psiarnię zostaliśmy powitani pod stadionem dokładnym spisywaniem i przeszukaniem (niektórym przeglądano nawet portfele), co bardzo przedłużyło nam wchodzenie na sektor- na szczeście jednak, przybyliśmy z odpowiednim zapasem czasu. Na płocie rozwiesiliśmy 3 flagi (dużą Torfiorze 1977, wyjazdówkę Eskapada i wizytówkę grupy VB) i od początku meczu skupiliśmy się na dopingu w asyście bębna. Jak na mecz o taką stawkę, jakość dopingu mogłaby być lepsza, jednak można to częściowo usprawiedliwić długą i męczącą podróżą na Pomorze.

[art5]

Na jednej z trybun, zasiadła w barwach około 30-osobowa grupa sympatyków GKS-u, pracowników klubu i dziennikarzy z Bełchatowa. Natomiast po przeciwległej stronie trybun, już w trakcie meczu swój młynek (15-20 osób) wystawili fani ze Stargardu. Poza standardowym oflagowaniem, mieli dwa transparenty: jeden dla chłopaka przebywającego za kratami, drugi z okazji 74-lecia ich klubu. Przez większość meczu dopingowali swoją drużyne.

Aby awansować, nasza drużyna musiała ukończyć mecz co najmniej takim rozstrzygnięciem jak Elana Toruń, grająca o tej samej u siebie z walczącą o utrzymanie Olimpią Elbląg. W drugiej połowie zaczęła się już robić nerwówka, gdyż wynik w Stargardzie wciąż pozostawał bezbramkowy, a remisującej 1:1 Elanie wystarczył wówczas gola, by to właśnie drużyna z Torunia odniosła zwycięstwo i wywalczyła awans. Do końca meczu nie udało się zdobyć nam bramki, a wciąż w doliczonym czasie gry grała Elana, toteż wszyscy śledzili na telefonach wynik ich meczu. Tymczasem, zdobyła gola.. Olimpia Elbląg, praktycznie dając już nam pewność, że to jednak my awansujemy klasę wyżej! Spora część fanów świętowała już na płocie, jednak większość czekała te kilkanaście sekund do końcowego gwizdka, który wreszcie rozległ się w Toruniu i już wszyscy cieszyliśmy się przy płocie wraz z piłkarzami i sztabem szkoleniowym!

[art5]

Nie obyło się bez łez szczęścia i podarowania fanom koszulek meczowych, natomiast jeden z Torfiorzy z Emigracji, w związku z awansem przekazał drużynie sowity prezent, z którym musiał podjechać autem aż pod budynek klubowy Błękitnych.

[art5]

Po długim świętowaniu udaliśmy się w podróż powrotną, by jak najwcześniej zjawić się w Bełchatowie, gdzie na parkingu klubowym miała odbyć się zwycięska feta, planowana po powrocie z wyjazdu zarówno kibiców, jak i piłkarzy. My już ok 22:30 byliśmy w naszym mieście, gdzie pod stadionem kręciło się już sporo tych fanów, którym nie było dane jechać na daleki wyjazd do Stargardu, nie zabrakło też tzw. kibiców sukcesu. Na piłkarzy musieliśmy czekać jeszcze dwie godziny, przez co część ludzi, szczególnie z grona tych zmęczonych długim wyjazdem, rozeszła się do domu. Wreszcie po północy pojawili się piłkarze i sztab szkoleniowy, powitani przez około 250-300 Torfiorzy w blasku odpalonych łącznie ponad 50 rac i ponad 50 ogni wrocławskich.

[art5]

[art5]

Nie zabrakło również prezesa klubu Wiktora Rydza. Przez kilkanaście minut autorzy pierwszego od 5 lat sukcesu GKS-u przemawiali i dziękowali fanom za wsparcie ze specjalnie przygotowanego na tą okoliczność podestu, a świętowanie sukcesu trwało dla wielu osób o wiele dłużej, do późnych godzin nocnych!

I LIGA, I LIGA GKS !!

źródło: Bełchatowianie

zdjęcia: amielczarski

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments