Podsumowanie roku od Nieznanych Sprawców

Ultrasi warszawskiej Legii skrupulatnie zliczyli ilość odpalonej pirotechniki oraz składają ciekawą deklarację.

Drodzy Kibice! Wiadomo, że koniec roku, to jak tradycja nakazuje czas przeróżnych podsumowań. Jeśli chodzi o NaS nie może zabraknąć, tego co kibice lubią najbardziej, czyli ilości odpalonej pirotechniki. Paliliśmy, jak to z nami bywa, cały rok, na meczach historycznych, ale i tych, najzwyczajniej zwykłych. Wiele się nie zmieniło, oprócz tego, że odpalane przez nas w tym roku race, weszły na salony i płonęły na Lidze Mistrzów 😉

Za nami też, jak wielu uważa, NaSz najlepszy „pokaz pirotechniczny” – czyli gęste chmury, czarnego dymu, na oczach setek oficjeli oraz tysięcy psów, którzy zagryzając, brudne wąsy zastanawiali się, skąd to się wzięło i czemu znowu im się nie udało.

Warto też pamiętać o zamaskowanych postaciach, na dachu naszego stadionu podczas świętowania kolejnego tytuły mistrza Polski, oraz dawno niewidzianych racach odpalanych po bramkach pieczętujących owo mistrzostwo.

Było też i piro za granicą na nowoczesnych, szklanych stadionach, było na paskudnym sektorze w Poznaniu i na koniec rundy we Wrocławiu, pomimo debilnych pomysłów zarządu miejscowego klubu do spółki z błyskotliwymi policjantami.

Kolejny rok w tej kwestii, staraliśmy się robić swoje, wszem wobec oznajmiać całemu światu, że póki istnieje grupa Nieznani Sprawcy, kibice Legii Warszawa będą w imię szeroko rozumianej wolności odpalać zakazane środki pirotechniczne.

Liczby to tylko liczby, więc traktujemy je oczywiście w ramach ciekawostki, a zestawienie wygląda następująco:
1100 rac
1750 stroboskopów
1200 ogni wrocławski
600 świec

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments