W Charkowie, na wschodzie Ukrainy komuniści chcieli świętować przypadającą wczoraj rocznicę rewolucji październikowej. Nie udało im się. Pochód z portretami Lenina został zatrzymany przez miejscowych kibiców i grupę nacjonalistów.
Oprócz portretów Lenina kilkudziesięciu komunistów niosło ze sobą wizerunki Karola Marksa, symbole ZSRR oraz Komunistycznej Partii Ukrainy. Pochód zablokowali jednak kibice miejscowego klubu piłkarskiego Metalist oraz aktywiści Prawego Sektora. W stronę świętujących rocznicę rewolucji poleciały kamienie i petardy, doszło do przepychanek i słownych utarczek.
[img]https://stadionowioprawcy.net/foto/878d2c8cf9_yolo.JPG[/img]
Przeciwnicy marszu próbowali odebrać komunistyczną symbolikę. Zamaskowani antykomuniści oblali zieloną farbą pierwszą sekretarz charkowskiego obwodowego komitetu Komunistycznej Partii Ukrainy Ałłę Aleksandrowską. – Wszyscy pamiętamy stanowisko komunistów w Charkowie, którzy jeszcze wiosną aktywnie popierali separatystów – mówi Ilia z Prawego Sektora.
Po uspokojeniu się sytuacji milicja w obawie przed kolejnymi zajściami zaproponowała zaatakowanym ewakuowanie się podstawionym specjalnie trolejbusem, z czego komuniści skorzystali.
Rocznicę rewolucji październikowej świętowano też w innych miastach Ukrainy, m.in. w Kijowie i Odessie. Wszędzie jednak zebrało się niewielu uczestników – od kilkudziesięciu do stu osób.
źródło: Dziennik.pl