O meczu w Brzesku powiedziano już prawie wszystko, doszło do awantury, po której kilku kibiców usłyszało zarzuty. Czas na relacje samych zainteresowanych. Na tą chwilę pojawił się opis spotkania widziany oczami kibiców Tarnovii Tarnów, poniżej pełna relacja.
Okocimski KS Brzesko:
[art5]
Rodowici Tarnovianie:
Na ten mecz nie trzeba było specjalnie nikogo mobilizować. 17 dni przed meczem dostajemy pismo od Okocimskiego, że mamy tydzień na skompletowanie listy wyjazdowej. Po paru dniach szybko wyszło na jaw, że przydzieloną pulę biletów wykorzystamy w 100 procentach. Nasze próby zwiększenia liczby biletów pełzną na niczym więc ostatecznie na wyjazd do brzeska wybieramy się 3 autokarami plus fury.
Droga do Brzeska w ślimaczym tempie za to już wejście na sektor bardzo sprawne. Na sektorze zasiadamy w ok 200 osób, w tym ok. 35 osób z Cracovii i 5 chłopaków z Jaroty, Dzięki! Jak na gospodarzy bardzo dobra liczba w młynie jak i na całym stadionie ale tu określą się już sami. Tego dnia OKS wspierały nasze rywalki z Mościc.
Tego dnia na płocie wywieszamy 4 transparenty; duży PDW, ksywy naszych braci za kratami, Jarota nigdy nie zginie i jeden nawiązujący do coraz większej mody, która zasiała się w szeregach Mościckich STOP KONFIDENTOM (NA SPRZĘT KURWO WALCZYĆ CHCIAŁAŚ A JAK KILKA DZIUR DOSTAŁAŚ TO SIĘ KURWO ROZJEBAŁAŚ!). Lecimy z nieustannym dopingiem w asyście bębna. W 35 minucie wywieszamy na płocie kilka szmat po czym zapraszamy gospodarzy do próby ich odbicia.
[art5]
W pierwszej chwili zostaje to odebrane bez reakcji lecz gdy barwy idą z dymem zaczyna się zamieszanie w ich sektorze. Na murawę wysypało się kilku odważnych z czego dwóch podbiegło pod nasz sektor. Wyłamujemy bramę i jeden koleżka od nich zalicza ciężki nokaut. Z naszej strony przynajmniej połowa sektora wybiegła na murawę dążąc do konfrontacji czego nie możemy powiedzieć o gospodarzach. Kilku z nich podbiegło w naszą stronę reszta stała przy sektorze i machała rękami. Starcie zdecydowanie na naszą korzyść.
Co do tłumaczeń pseudo chuliganów to mieliście siatkę przy głównej trybunie na 120 cm którą dziecko przeskoczy, waliliście w bramę jak pajace a rzucanie zza kolegów w psiarnie racami i wszystkim innym nie robi z was wygranych. Mieliście wystarczająco dużo czasu do nas wybiec. Nie siejcie więcej fermentów jak to nas tępicie w mieście bo miasto już dawno przejęliśmy i będziemy wam to udowadniać na każdym kroku.
TARNOVIA HOOLIGANS!
zobacz również zdjęcia:
[art5]
relacja: Rodowici Tarnovianie
