Wywiad z chuliganem odc.100 – Jan Podhorski

98-letni generał Jan Podhorski to jeden z ostatnich żyjących Żołnierzy Wyklętych. – Jestem dla kibiców pełen uznania i na każde ich wezwanie się stawiam – mówi o swojej współpracy z kibicami Lecha Poznań oraz udziale w Marszu Niepodległości. Rozmowę obejrzeć można poniżej.

W Narodowych Siłach Zbrojnych był dywersantem, wyszkolonym m. in. w zakresie podpaleń i wysadzania w powietrze. W Powstaniu Warszawskim był snajperem, który likwidował niemieckich „gołębiarzy”, czyli zbrodniarzy strzelających z dachów do ludności cywilnej. Walczył w oddziałach szturmowych, m. in. zdobywając Komendę Policji w Warszawie. Pseudonim „Zygzak” przybrał, bo chciał być w walce z wrogami Polski jak żmija. – Co ma żmija na grzbiecie? Zygzak. Żmija, dopóki się jej nie ruszy, jest spokojna, lubi się wygrzewać na słońcu. Ale spróbuj ją ruszyć, wtedy jest niebezpieczna – powiedział w „Wywiadzie z chuliganem”.


Jako Żołnierz Wyklęty z NSZ dostał wyrok 7 lat i trafił do więzienia we Wronkach. Gdy ubek chciał namówić go do współpracy, bo nie ma sensu iść pod prąd, odpowiedział mu: „Tylko zdechłe ryby płyną z prądem„. O próbach zrobienia z niego konfidenta mówi: – Za 99 razy „nie” niekoniecznie skutkiem była śmierć. Za jedno „tak”, zawsze.


III RP nazywa „wolnością podaną na czerwonej patelni”. Co sądzi o tym, że Gazeta Wyborcza pisze, iż „kibole” nie powinni nosić koszulek z Polską Walczącą, bo piją piwo i mówią brzydkie wyrazy. – Już ja wiem najlepiej, jakie symbole oni chcieliby widzieć na koszulkach u młodzieży. Chwała tym, którzy czczą naszą flagę i symbol Orła. Przynajmniej reszta widzi, że rośnie nam następne pokolenie – mówi generał Jan Podhorski.

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments