Widzew Łódź uruchomił wczoraj przedsprzedaż karnetów dla osób, które chcą zachować swoje miejsce na stadionie. Wydaje się, że zakupy będą szły ekspresowo, ponieważ kibice Widzewa chcą wykupić pełną pulę. Zaproponowali nawet zakład Zbigniewowi Bońkowi.
Chodzi o ostatnie wydarzenia, gdy Polski Związek Piłki Nożnej nie do końca dał wiarę zapewnieniom łódzkiego klubu odnoście ilości sprzedanych karnetów, uwzględnionej we wniosku licencyjnym. Widzew zadeklarował sprzedaż abonamentów, ale w Warszawie podeszli do tego z dużą dozą sceptycyzmu. Wobec tego, sprawy w swoje ręce wzięli fani.
Wystosowali oni list otwarty do prezesa PZPN, w którym proponują jemu oraz kierowanej przez niego instytucji zakład. Kibice zapewniają, że wykupią wszystkie dostępne karnety, a w zamian do „Serca Łodzi” przyjedzie pierwsza reprezentacja Polski.
[art5]
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź prezesa PZPN. Szef Polskiego Związku Piłki Nożnej odniósł się do sprawy za pośrednictwem Twittera. Na wstępie zadeklarował, że jako osoba prywatna, ponownie zakupi dziesięć karnetów na sezon 2019/2020.
Na dzień dobry kupię tak jak zawsze 10 karnetów. Co do nadzoru, który został uchylony, to problem był chyba gdzie indziej, ale w tej sprawie niech się wypowiedzą eksperci którzy znają temat. Czy wchodzę? 1/2.
W drugiej części odpowiedzi prezes Boniek przyznał, że temat zakładu jest niełatwy. Jego stawką jest przyjazd reprezentacji Polski do „Serca Łodzi” na jeden z towarzyskich meczów międzypaństwowych, a to sprawia, że sama wola widzewskiego i związkowego środowiska nie wystarczy. Przyjazd biało-czerwonych na stadion o pojemności 18 tysięcy miejsc przyniesie o wiele mniejszy dochód, niż mecz rozgrywany na 40-tysięczniku.
2/2 Przychody z meczu na Śląskim czy Narodowym w porównaniu ze stadionami 15/20 tys sięgają kilku milionów złotych. Nie są to łatwe decyzje, pożyjemy zobaczym. Teraz Italia-Polonia.
źródło: widzewtomy.net
