Koniec pewnego rozdziału na Bałtyku Gdynia

Koniec ruchu kibicowskiego na Bałtyku, który mimo wewnętrznych podziałów i wszechobecnego wroga próbował w mniejszym lub większym stopniu działać. Można śmiało napisać, że współpraca z policją pewnych związanych z ekipą osób doprowadziła do ostatecznego rozłamu.

Na tą chwilę grupy „Ultras Bałtyk”, „Młoda Kohorta” i „Kategoria C” kończą swoją działalność. Na łamach portalu Ostatnia Kohorta pojawiło się obszerne oświadczenie zawierające zdjęcia i skany zeznań niektórych osób powiązanych w jakiś sposób z Kadłubami. Z naszych informacji wynika, że 80% flag jest w posiadaniu grup kończących działalność i być może kiedyś zostaną przekazane w odpowiednie ręce.

Oznajmiamy, iż ruch kibicowski na Bałtyku kończy swoją działalność. Cóż, prosimy ludzi o uczciwe odniesienie się do opisanej historii i przyjęcie trudnych faktów. Cieszymy się, że inne ekipy nie mają takich problemów i przykro, że akurat Bałtyk spotkało takie przekleństwo.

Więcej przeczytacie w oświadczeniu Kadłubów…

OŚWIADCZENIE FANATYKÓW BAŁTYKU GDYNIA:

Nie jest to oświadczenie skierowane do „Januszy piłki nożnej”, „Internetowych napinaczy” czy osobników płci „NSR” – zwanymi dalej konfidentami.

C#el lubi być stymulowany, gdy stymulacja mu nie wystarczy, zwraca na siebie uwagę, bo mu mało ch#ja w d#pie… Powiedzmy, że ujmiemy to w tak dosadny sposób, bo i po co drobić słowa.

Długo przemilczaliśmy pewne tematy wokół klubu, jak i konfidenckich zagrań osobników płci „NSR”, lecz wobec bezpodstawnych zarzutów oraz hipokryzji konfidentów skierowanej do członków „Kategorii C” czy „Młodej Kohorty”, nastąpił czas brutalnej prawdy. Oczywiście po tym co teraz powiemy już nic nie będzie takie samo, ale chociaż wszystko jasne.

Osobnik płci „NSR” niejaki Pele, nawijający ostatnie hity niczym „Norbi” czy „Piasek” to nikt inny jak zwykła rozj#bunda (osoba, która notorycznie i z przyjemnością donosi na policję – czy to na kolegów, czy kogokolwiek), która to została reaktywowana do życia przez swoich kolegów współpracujących z organami ścigania. Został on pogoniony swego czasu z ekipy za krzywą akcję z psami w tle wobec Kadłubów oraz za szpagat jaki zrobił na komendzie na wroga zza miedzy.

W chwili obecnej, wszystkie kumate osoby z ruchem kibicowskim, oraz mające honor i zasady odbiły od cyrku jaki wyszedł w ostatnim czasie na Bałtyku, czy też może raczej na NSR – bo to co zrobili ci ludzie z Klubem to już chyba nie Bałtyk nawet.

W 2003 roku po naszym wyjeździe do Chojnic, będący u zmiany pokoleń „Młodzi Chuligani” (nr.1 w kraju w tamtym czasie) dość grubo rozprawili się z nami łamiąc wszelkie zasady używając ostrego sprzętu (gdy okazało się, że podczas pamiętnego starcia nie mogą dać nam rady). W wyniku czego kilku zostało ostro pociętych, a dwóch walczyło o życie. Wobec powyższego osoby decyzyjne dały przyzwolenie cyt. „kraty dla morderców”, by się jawnie rozpier#olić na psach.

Nic nie usprawiedliwia złamania ogólnoprzyjętych zasad pomimo tego, że wróg zza miedzy je złamał, dlatego z racji tego, iż na Bałtyku są popierani w większości kolejno – konfidenci, pedofile, policjanci, celnicy oraz osoby ze środowisk antify, czas wypowiedzieć kilka znamiennych słów na koniec.

Ruch kibicowski, a także jakikolwiek sport na Bałtyku zostały naprawdę całkowicie zniszczone; więcej można powiedzieć: po tych wszystkich latach udawania kibiców, przyjaźni, zasad, prawdy, powiemy tak: nawet zwykłe, ludzkie odruchy i wszystkie więzi normalnych ludzi zostały zerwane. Dlaczego i jak?

Czytajcie dalej:

Otóż praktycznie od roku 2003 widać było na Bałtyku ten taki mechanizm prymitywnego wyparcia. Może zabrakło odpowiedniej ilości ludzi z charakterem. W każdym razie faktem jest że od tamtych czasów każda próba naprawy kończyła się atakami nienawiści. Począwszy od sprawy maskowania konfidenctwa po wypadku z Chojnic, ale także wszystkich innych praktycznie spraw, takich jak zwykłe, codzienne sku#wysyństwa czynione przez podludzi, którzy dziś „dumnie” stoją na zgliszczach Bałtyku i pustych trybunach.

Z biegiem lat dwóch, trzech byłych kibiców, którzy nauczyli się robić papierkowe szwindle i z tego żyć, zrozumiało, że nie może być na Bałtyku silnych trybun z charakterem – stąd nagłaśnianie stadionu „dla kobiet i dzieci”, „nie przeklinaj, bez wulgaryzmów”, „tego nie można, tamtego nie można”, „ten jest zły, tamten gorszy, a ten trzeci to już w ogóle diabeł!”. Jak już napisaliśmy wobec ped#lskich zachowań na trybunach i ściągania tego typu ludzi, którzy nie nadają się nie tylko na kibiców, ale nawet sprzedawców lodów – no chyba, że z odbiorem własnym  . 

Coraz więcej ludzi normalnych, po prostu zajęło się swoim życiem i po prostu odbiło, nie chcąc brać udziału w szopce o tytule „Ballada o Dobrym Kibicowaniu” ( swoją drogą polecamy Wam zobaczyć to zakłamane gó#no, zapewne jest na youtube ). Z biegiem lat narastała jedynie nienawiść do tych normalnych, produkowanie jakichś gó#ien, obmów, fantazji, pomawianie ludzi o niestworzone rzeczy; a wszystko to, tylko i wyłącznie celem przedstawienia siebie jako tych fajnych, z charakterem, sztywnych. 

[art5]

W obecnej chwili jest tak, że wśród góra 20 osobowej grupki NSR ( nie więcej! ) jest trzech byłych kibiców, z czego jeden duży i bojący się wszystkiego, drugi też duży i bojący się, ale dodatkowo taki co zmazał sobie tatuaże Bałtyku – ochrzczony ksywą Laser („bo nie będę mógł iść na plażę”,”była żona mi kazała”), no oraz trzeci MC Karzeł – ten co śpiewa różne pocieszne pioseneczki. Ten osobnik od lat był ciosany na Bałtyku po łbie, chyba po prostu za zwykły debilizm (strasznie działa ludziom na nerwy, tym bardziej że jest karłem), a jako metodę odreagowania wybrał dawanie na psy. I tak: ociosany przez kolegę po wielokrotnym zwróceniu uwagi, by ten się uspokoił – wraca z psami na chatę, stosunki z jednym z podmiejskich FC – to samo, dzwonienie na psy po pijaku, problemy z sąsiadami zza między – psy. Po prostu taki styl.

To tyle jeśli chodzi o ludzi, którzy w jakikolwiek sposób mogli by być nazywani kibicami, reszta to są tzw. galarety, chwieje, a więc ludzie nie mający zielonego pojęcia nie tylko o kibicowaniu, ale i o normalnym życiu. Ekipa NSR: dwóch byłych policjantów – oczywiście usuniętych ze służby, z czego ciekawostką jest że jeden z nich został zagoniony dawno temu przez kolegę z obecnej ekipy NSR; dziś żyją w zgodzie i „nic się nie stało”. Po słownej umowie z kolegą ten ustawia policyjną zasadzkę na…policjanta! Funkcjonariusz wylatuje i idzie gibać na 2 lata, zaś autor donosu prowadzi działalność „gospodarczą” – w ten sposób, że zatrudnia ludzi nie płacąc za nich opłat i przeprowadzając wszystkie możliwe szwindle. Jeden z takich ludzi, po tym jak dowiedział się w jakie bagno długów wciągnął go powiedzmy X – popełnił samobójstwo!

Kolejny „wesoły” człowiek z ekipy NSR: zlecenie zbiorowego gwałtu na własnej żonie. Dziewczyna następnie umiera po komplikacjach.

Dwóch braci galareta, z których jeden zajmuje się pisaniem tekstów na stronę w stylu „mecz się odbył”, tak by zabić absolutnie jakąkolwiek wymianę poglądów; drugi brat…a szkoda gadać, no nie lubią oni kobiet.

Jest jeden mały lewak fan komunizmu i antify, kilku celników, typ z SLD, dwóch ochroniarzy, osobnik którego głównym priorytetem jest mówienie wszystkim że on nic nie powiedział… znany z paplania wokół i kręcenia afer, oczywiście konfident, ale o tym chyba nie trzeba nadmieniać.

W takim środowisku nawet „porządni” pederaści czuliby się źle, co nas nie dziwi, lecz najlepszy jest ten cały pokryty tuszem, co z przodu chodzi z herbem Granicy Kętrzyn, a z tyłu Bałtyku. Uczynił on sobie pewnego czasu z meczy Bałtyku organizacje charytatywną. Wieczne zbiórki pieniędzy i żywności dla wiecznie bezrobotnego damskiego boksera to jego domena.

Coraz to nowe kampanie oszczerstw, obrażanie rodzin i życzenia śmierci rodzinom – oczywiście anonimowo, najobrzydliwsze ohydztwa pod adresem np. matek i żon, wypisywane w internecie: oto styl tej „ekipy”. Prawdą jest, że pośród nich istnieje pewno specyficzne pojęcie honoru, czy zasad; otóż każdy z nich co najmniej raz zagnił na psy na kolegę! Rekordzista uczynił to 4 razy.

Oto duma „ekipy” NSR!

Nikt im nie dorówna!

Udawanie kibiców ma też ( w sumie przede wszystkim! ) inny cel: Obszczekiwanie i głośne obelgi, jakieś pe#alskie filmiki o powracającej fali, wszystko to ma służyć zakrzyczeniu prawdy o tym, że dwóch byłych kibiców od lat tworzy zarząd i dokonuje kradzieży z Klubu (Z kasy klubu zniknęło wszak prawie 2 duże bańki, więc jest o co walczyć). Z tego też powodu dochodzi do np. nocnych obrzutek sypialni dzieci kamieniami, najść matek, i tego typu gróźb.

Jest to smutne co się stało na Bałtyku ale niestety patologie trójmiejskie są silne, a wobec tego że układy złodziejskie są powiązane z Urzędem Miasta, to dość ciężko jest z tym walczyć, no i dlatego przez lata kilku ludzi z zarządu ogarnęło sobie wygodne posadki niszcząc Bałtyk.

Dziś oni kiedy trzeba udają działaczy, innym razem kibiców, sponsorów, czy chuliganów; generalnie wszystko musi zostać w zamkniętej grupie, bo tylko wówczas można czerpać zyski. Istnieją dwa stowarzyszenia, oraz fundacja. Stowarzyszenie SKS, Stowarzyszenie SKBG, oraz Fundacja Wspieramy Bałtyk – tam też funkcjami wymieniają się wciąż ci sami osobnicy eneser, nic nie mający wspólnego z kibicami Bałtyku. Wiedzcie o tym, że dziś jako działacz przedstawi się Wam np. Mariusz, a jutro ten sam człowiek będzie udawał na trybunie chuligana, by tego samego dnia w internecie anonimowo obrażać komuś rodzinę. To są tacy ludzie, no i właśnie dlatego:

Oznajmiamy, iż ruch kibicowski na Bałtyku kończy swoją działalność. Cóż, prosimy ludzi o uczciwe odniesienie się do opisanej historii i przyjęcie trudnych faktów. Cieszymy się, że inne ekipy nie mają takich problemów i przykro, że akurat Bałtyk spotkało takie przekleństwo.

Jeśli cokolwiek kiedykolwiek ma się na Olimpijskiej odrodzić, to na pewno z całkiem nowymi ludźmi i tylko pod warunkiem usunięcia lewackich degeneratów z zarządu; całe kierownictwo i sposób działania wymienić. Na dzień dzisiejszy resztka normalnych ludzi z Bałtyku posiada praktycznie wszystkie atrybuty kibicowskie, jak np. wszystkie flagi. Będą one leżeć w bezpiecznym miejscu i czekać na takich, którzy godni będą kontynuacji pięknej tradycji.

[art5]

Za te wszystkie lata na szlaku i wszędzie, Serdecznie Dziękujemy Naszym dawnym zgodom, które część z nich za czasów Bałtyckiej Kohorty padły właśnie poprzez działania wyżej opisanych cw#li.

Lech Poznań,

Goplania Inowrocław 

Stilon Gorzów

Stomil Olsztyn

Pogoń Lębork 

GKS Bełchatów

Drwęca NML

Cartusia Kartuzy

Kotwica Kołobrzeg 

Ferencvaros Budapeszt 

Dziękujemy naszym Rodzinom, które latami musiały znosić naszą pasje oraz prymitywne obelgi degeneratów. 

Wspominamy Pamięć Naszych Przyjaciół, którzy już odeszli. Z Bałtyku ale nie tylko (Łysy, Orzech, Plesiu ze Stomilu, Vooper i inni). Olimpijska na zawsze w naszej Pamięci! Wszystkie wspomnienia z czasów, gdy było normalnie. Las i tory, piekarnia na Stryjskiej, hotel i knajpa Olimp – już zniszczone przez szkodnika gryzonia.

Nie Zginęła Polska, nie zginie też Bałtyk, jest w nas nadzieja, ale niestety (a może i stety…) pewien etap zakończyć czas.

Kiedyś ten Kadłub będzie jeszcze ciął fale, a Biała Mewa wskaże nam drogę!

Dzięki Ludzie!

Ultras Bałtyk&Młoda Kohorta&Kategoria C

Całość oświadczenia wraz z ciekawymi fotografiami i „papierami” dostępna w serwisie Ostatnia Kohorta.

guest

13 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments