W ubiegłym sezonie finałowe spotkanie Pucharu Polski rozegrane zostało na stadionie Arena Lublin. Ówczesna decyzja PZPN spowodowana była obostrzeniami, które funkcjonowały w całym kraju – wynajęcie Stadionu Narodowego dla mocno ograniczonej liczby publiczności nie miało sensów. Spotkanie Cracovii z Lechią obejrzało z trybun zaledwie 3,5 tysiąca kibiców.
Tegoroczny finał także najprawdopodobniej rozegrany zostanie w Lublinie. Prezes PZPN kontaktował się już w tej sprawie z prezydentem miasta Krzysztofem Żukiem. Stadion Narodowy funkcjonuje jako szpital i niemal na pewno nie będzie dostępny. Ponadto nie wiadomo czy do tego czasu w ogóle kibice wrócą na stadiony.
Na 90 procent mecz odbędzie się na stadionie w Lublinie tak, jak to było w poprzednim roku. Współpraca z miastem i stadionem przebiegała wzorowo. Jeszcze nie podpisaliśmy wiążącej umowy, ale liczę, że tak się stanie. W razie czego mamy alternatywne rozwiązania – mówi sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki.
Naszą intencją jest, by najważniejsze wydarzenia piłkarskie, czyli mecze eliminacyjne reprezentacji oraz właśnie finały Pucharu Polski, obywały się na narodowym obiekcie, ale na razie stadion pozostanie przekształcony w szpital, więc 2 maja na pewno nie będzie gotowy do rozgrywania meczów. A tego dnia zostanie rozegrany finał rozgrywek. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się już wrócić na Stadion Narodowy – dodał Maciej Sawicki.
FINAŁ PP: Cracovia – Lechia Gdańsk 24.07.2020 | Fot. Pery
zobacz również zdjęcia:
źródło: stadionowioprawcy.net
