ŁKS Łódź – Górnik Łęczna 20.06.2021

W niedzielny wieczór w Łodzi odbyło się finałowe spotkanie barażowe, które decydowało o tym, której ekipie będzie dane celebrować awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Mecz przyciągnął na trybuny stadionu im. Władysława Króla 2621 widzów. Ełkaesiacy po raz kolejny udowodnili, że hasło „Piłka nożna dla kibiców” nie jest tylko pustym sloganem. Kibice Górnika wykorzystali wszystkie przyznane wejściówki, ponadto kilkadziesiąt osób zdecydowało się pojechać pomimo braku biletów. Podczas spotkania łodzianie zaprezentowali oprawę składającą się z transparentu „Dziś Łódź ma lśnić w pełnym blasku, idziemy po swoje, gramy w dwunastu!”, pasów materiału w barwach, flag na kijach oraz pirotechniki. Finalnie to zespół z Grodu Dzika przypieczętował awans do Ekstraklasy.

 

Relacja ŁKS-u Łódź:

Po niespodziewanym zwycięstwie w Gdyni czekał nas ostatni akord sezonu, czyli finałowy mecz baraży o awans do ekstraklasy. Przeciwnikiem był Górnik Łęczna, który też niespodziewanie wygrał po karnych w Tychach. Szansa więc na awans do ekstraklasy pojawiła się spora, zwłaszcza że mecz miał się odbyć na naszym stadionie. Klubowi udało się też uzyskać pozwolenie na wpuszczenie 50% kibiców, z nadzieją więc oczekiwaliśmy tego spotkania i tego, że po nim będziemy świętowali powrót po roku do ekstraklasy.

Bilety oczywiście zeszły wszystkie, pojawili się również kibice z Łęcznej, którzy zasiedli na naszych sektorach w liczbie 50 osób. Z nami przedstawiciele wszystkich zgód w liczbach od kilku do kilkunastu osób. Tego dnia zawisły następujące flagi: „ŁKS Łódź Polska”, „ŁKS Łódź”, „Trublemakers”, „Pieprz trzymaj się” oraz flaga Lecha „Pyry”.

Od początku meczu ruszyliśmy z konkretnym dopingiem, niestety szybko stracona bramka nieco podcięła nam skrzydła, ale dalej głośno i bez przerwy motywowaliśmy naszych piłkarzy do zdobycia, chociaż wyrównującej bramki. Pod koniec pierwszej połowy przyszedł czas na oprawę. Złożyły się na nią: transparent „DZIŚ ŁÓDŹ MA LŚNIĆ W PEŁNYM BLASKU, IDZIEMY PO SWOJE, GRAMY W DWUNASTU”, pasy materiału tworzące nasze barwy, machajki, banderi tworzące napis „ULTRAS” no i wszystko to zostało okraszone racowiskiem i stroboskopami.

Pierwsza połowa niestety nie przyniosła wyrównania, zaś w drugiej staraliśmy się jeszcze bardziej podkręcać decybele, ale mimo ataków naszych piłkarzy na bramkę przeciwnika niestety do końca meczu nie udało się wyrównać. Mimo bardzo zepsutych humorów, po końcowym gwizdku podziękowaliśmy piłkarzom za walkę. Tak więc tego dnia nie było nam dane świętować awansu do ekstraklasy i czeka nas następny sezon na pierwszoligowym froncie, mimo to po meczu wraz ze zgodami udajemy się na miasto.

 

Relacja Górnika Łęczna:

Po marzenia !! Właśnie takim hasłem klub promował walkę Górnika o ekstraklasę, co jest bardzo trafnym hasłem, bo kto by przypuszczał, że Górnik, który dopiero co awansował do I ligi od razu wróci na salony polskiej ligi!

Od razu, gdy tylko Górnik pokonał w barażach tyski GKS, a ŁKS Arkę Gdynia rozpoczęliśmy starania, aby móc obejrzeć mecz z trybun. Obecnie stadion ŁKS-u jest rozbudowywany, a w użytku jest tylko jedna trybuna o pojemności 5700 bez sektora dla gości. W dobie obecnych restrykcji gospodarze mogli zapełnić trybunę tylko w 50%, co przy randze spotkania było oczywiste, że się stanie. Fani ŁKS-u pokazali jednak, że hasło „Piłka nożna dla kibiców” nie jest tylko pustym sloganem i udostępnili nam 50 biletów do wykorzystania. Chętnych było oczywiście więcej, jednak limitu nie dało się już przeskoczyć.

Na wyjazd zbieramy się poza Grodem Dzika, dzięki czemu całą trasę do Łodzi, jak i samą Łódź udało nam się pokonać bez ogona. Na miejscu jesteśmy na około godzinę przed meczem. Parkujemy w ustalonym miejscu i pochodem udajemy się pod stadion. Pod obiektami ŁKS-u zlokalizowana została specjalna strefa dla kibiców, którym nie udało się dostać biletów na to spotkanie.

Wejście na stadionie bez większych problemów, nie licząc kołowrotków, które nie zawsze chciały odczytać bilet. Na stadionie pojawiamy się we wcześniej ustalonej liczbie 50 głów, a pod zostaje 20 fanatyków, którzy zdecydowali się pojechać pomimo braku wejściówek dla nich.

Zajmujemy miejsca w dolnym narożniku trybuny, w większości jesteśmy ubrani w zielone koszulki. O samym spotkaniu nie będziemy się rozpisywać, bo każdy zainteresowany oglądał je czy to w domu, czy też w specjalnej strefie zorganizowanej przez klub i miasto pod trybuną C. Tutaj słowa uznania dla organizatorów za naprawdę dobrą robotę wykonaną w tak krótkim czasie.

Nasz doping ograniczamy do kilku zrywów w momentach przerw ŁKS-u, którego doping tego dnia był naprawdę konkretny. Rodowici prezentują również w trakcie meczu oprawę w asyście piro.

Prawdziwa eksplozja radości i więcej przyśpiewek z naszej strony pojawiło się oczywiście po ostatnim gwizdku !! Wspólnie z piłkarzami przez dłuższy czas świętujemy pod sektorem. W naszą stronę lecą koszulki, a także mamy możliwość wzniesienia nad głowami okazjonalny puchar za awans do ekstraklasy !

Powrót do Łęcznej już oczywiście z balastem. Na jednym z MOP-ów łapiemy się z piłkarzami i w świetle pirotechniki kontynuujemy celebrowanie sukcesu naszych piłkarzy.

Jeszcze raz podziękowania dla fanów ŁKS-u za możliwość obejrzenia spotkania z poziomu trybun!! Piłka nożna dla kibiców!!!

 

zobacz również zdjęcia:

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments