Relacja Kibiców Zawiszy Bydgoszcz:
Dziś jadącym do Manowa Elanowców, ekipa za miedzy chciała podrzucić na trasie wodę. Elany 2 busy i 4 auta. Po wyjściu na drogę. Niestety rywale nie okazują chęci bokserskich, a prezentują umiejętności rajdowe uciekając we wszystkie strony swiata. Po stronie Zawiszy większość młodzież plus delegacja Lęborka. Cała akcja bez psów…
Relacja Kibiców Elany Toruń:
Z racji tego iż tego dnia ekipa „Młodej Elany” miała inne plany to wyjazd ten był nie organizowany. Stąd zero informacji na naszej stronie. Mimo wszystko grupa najwierniejszych fanów wybrała się tego dnia do Manowa! Część załogi rusza razem… reszta dojeżdża pojedynczo krótko przed rozpoczęciem spotkania. Łącznie na sektorze zameldowało się 46 osób z flagą Śp. Mucha. Ta grupa, która „skrzyknęła się” na wyjazd razem spotyka się w ustronnym miejscu tak aby wyruszyć w trasę bez zbędnego balastu i to się im udaje (kilka kabaryn milicji przez trzy godziny okupowało nasze najczęstsze miejsce zbiórki a więc parking przy hali na Bema!).
Na trasie dwa nasze busy oraz jedno auto (łącznie 21 osób) z niemałymi przygodami zgotowanymi przez liczniejszego tego dnia lokalnego wroga zza między „czarnego rycerza”. Niestety z racji chociażby przewagi liczebnej rywala oraz niezbyt mocnego naszego składu wyjazdowego nasza młodzież nie wytrzymuje ciśnienia i zalicza plecy.
Jeżeli chodzi o doping to tego dnia prowadzony jest sporadycznie jedynie z kilkoma okrzykami. Piłkarze znowu dali radę wygrywając przekonywująco trzecie z rzędu wyjazdowe spotkanie. To tyle… Następny mecz ligowy u nas z Górnikiem Konin!!!
„Młoda Elana”… kilka słów odnośnie powyższego:
Tego dnia nasza ekipa sportowa nie była obecna na wyjeździe w Manowie ponieważ wraz z całą nową koalicją wspierała łódzki Widzew na ich wyjeździe w Łomży. Nie mniej jednak cała powyższa sytuacja to błąd naszej ekipy i także nasza porażka. Bierzemy na klatę błędną decyzje o puszczeniu samych na ten wyjazd m.in. chłopaków z ultraski, małolatów i ogólnie zwykłego składu wyjazdowego co szczególnie w dzisiejszych czasach nie powinno się zdarzyć. Poniekąd jest to nasza nauczka na przyszłość. Jednocześnie mimo wszystko twierdzimy także iż niezależnie od liczby przeciwnika oraz czy to kibol, ultras czy zwykły wyjazdowicz… należy zawsze podjąć walkę. Stąd uznajemy naszą porażkę. Teraz pozostaje nam wyciągnąć wnioski i odpowiednie konsekwencje. Tyle… Do następnego!