Lechia Gdańsk – Śląsk Wrocław 27.07.2018

Na mecz przyjaźni do Gdańska udało się około 800 kibiców Śląska Wrocław. 480 biletów sprzedano w samym Wrocławiu, a reszta wejściówek była ogarniana na miejscu. Wiele osób z Dolnego Śląska połączyło swój wyjazd z krótkimi wakacjami nad morzem. Na samym meczu gospodarze pożegnali legendę swojego klubu – Romana Korynta (więcej informacji o tej postaci TUTAJ). Na jego cześć została przygotowana sektorówka do której odpalono symboliczną racę.

 

Relacja Kibiców Śląska Wrocław:

Po latach wyjazdów do Gdańska pod koniec listopada lub z początkiem grudnia tym razem terminarz był dla nas bardziej sprzyjający i odwiedziny naszych najstarszych Braci przypadły na wakacje. Wielu kibiców Śląska wykorzystało ten fakt i połączyło ten wyjazd ze swoim urlopem.

Mecze Śląska z Lechią zarówno te we Wrocławiu, jak i w Gdańsku mają swój specyficzny klimat. Wielopokoleniowa mocna sztama sprawia, że ta zgoda już lata temu stała się czymś więcej niż tylko kibicowskim paktem. Fani obu zespołów odwiedzają się często całymi rodzinami nie tylko podczas meczów, ale także innych imprez okolicznościowych typu wesela, chrzciny, urodziny czy imieniny.

Wyjątkowa specyfika tych meczów to też powód, dla którego mimo wielkiej liczby uczestników nie jest organizowany transport na tego typu wyjazdy. Każdy odwiedza swoich przyjaciół. Jedni przyjeżdżają wcześniej, inni wyjeżdżają później. Dlatego w przypadku meczu w Gdańsku z naszymi z Braćmi z Lechii , każdy organizuje się na własną rękę.

Kibice Śląska do Gdańska zaczęli się zjeżdżać już na początku tygodnia. W czwartek na Starym Mieście oraz w Sopocie widoczne były już duże grupy fanów z Wrocławia i Braci z Gdańska, którzy umacniali zgodę. W piątek trójmiejskie plaże opanowane już były przez Szlachtę z Wrocławia i Warchoły Lechistanu. Taki stan rzeczy pewnie trwał będzie jeszcze do niedzieli, gdy ostatnia większa grupa kibiców Śląska opuści Trójmiasto.

Czym bliżej do meczu tym coraz więcej grup fanów Śląska i Lechii przemieszczało się w stronę stadionu. W okolicach stadionu panowała atmosfera piłkarskiego święta. Bar kibiców Lechii T29 pękał w szwach już długo przed rozpoczęciem meczu. Wiele osób postanowiło w nim zostać i tam wspólnie biesiadując obejrzeć mecz naszych drużyn. Chociaż w całym tym święcie mecz zszedł na drugi plan.

Przed meczem pożegnaliśmy i uczciliśmy minuta ciszy legendę Lechii Romana Koryna. Nad trybuną rozłożona została sektorówka i odpalona symboliczna raca.

Tradycyjnie wspólnie zasiedliśmy na jednej trybunie i na zmianę dopingowane były obie drużyny. Mecz momentami mógł się podobać chociaż nie popisał się sędzia, który podyktował karnego „z kapelusza”. Mecz ostatecznie skończył się wynikiem 1:1, a kolejna bramkę strzelił nasz kapitan, środkowy obrońca Piotr Celeban.

Przed meczem i w jego trakcie prowadzona była zbiórka na Pawła. Udało się zebrać 5651 zł. Nasi Bracia z Gdańska bardzo dziękują wszystkim kibicom Śląska, którzy licznie wspomogli tę inicjatywę. Paweł Waligóra to kibic Lechii, przykuty do łóżka po tym jak zachorował na posocznicę. Zbiórka była prowadzona na montaż specjalnej windy, która ułatwi jego transport z domu.

Podsumowując, za nami kolejne wielkie święto kibiców Śląska i Lechii. Dla wielu ten wyjazd trwał jeszcze będzie do końca weekendu, a dla niektórych, którzy skorzystali z okresu wakacyjnego nawet jeszcze dłużej. Podziękowania dla Braci z Gdańska za wspaniałe przyjęcie i gościnę. „Niech zgoda ta na wieki trwa”!

Ostatecznie w Gdańsku stawiło się około 800 kibiców Śląska. We Wrocławiu sprzedano 480 biletów. Jak to bywa na meczach przyjaźni duża cześć Ślązaków, (często całymi rodzinami) pojechała na Pomorze bez wejściówek, które załatwiali im fani Lechii, do których przyjeżdżali. Nasi Bracia z Gdańska oceniają nasza liczbę między 700 a 900. Jeśli wyśrodkujemy tę liczbę i napiszemy, że było nas 800 to na pewno swojej liczby nie zawyżymy.

Widzów: 14.068 w tym ok 800 Kibiców Śląska.

Zobacz dwie galerie z tego spotkania:

 

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments