Lechia Gdańsk – Śląsk Wrocław 09.12.2016

Relacja ULG:
Przy okazji meczu przyjaźni ze Śląskiem Wrocław Ultras Lechia Gdańsk gościło kolegów „po fachu”, czyli grupę Ultras Silesia. Nie można było zmarnować takiej szansy wzajemnej współpracy. 90 minut tego dnia nie ograniczyło się tylko do akcji na boisku, a oczy publiczności zwróciły się głównie na mocne uderzenie, będące efektem współpracy wrocławskich i gdańskich ultrasów.

Gości licznie zasiadających tego dnia na trybunach przywitał potężny napis wykonany na folii: Młode Orły, gdzie po środku w laurach znalazła się liczba 96. Grupa ta świętowała swoje dwudziestolecie, wobec tego nie można było pominąć wyróżnienia tak ważnej uroczystości. Górna część trybuny zielonej została przykryta transparentem na całą długość sektora o treści: 20 lat na chuligańskim szlaku – chuligani z północy znani z przemocy. Wisienką na urodzinowym torcie była sektorówka przedstawiająca kontur orła, w którego został wkomponowany herb Lechii. Świeczek również nie zabrakło – folia „Młode Orły” została uroczyście podświetlona OW i strobo.

Wracając na chwilę do pierwszych minut meczu warto wspomnieć o zbiórce, której towarzyszyło rozdawanie ulotek. Zbliżająca się data 13 grudnia spowodowała, że Stowarzyszenia kibiców z Gdańska i Wrocławia oraz obie grupy Ultras przekazały kibicom krótką notatkę historyczną dotyczącą Federacji Młodzieży Walczącej oraz organizacji Solidarności Walczącej. Ulotka nawiązywała również do drugiej części meczu. Górna i dolna część trybuny przedstawiały hasło: Pochodzimy z odległych Polski krańców, łączy nas nienawiść do komuny i Ojczyzny zdrajców. Garść patriotyzmu, szczypta historii i duża dawka kibicowskiej przyjaźni połączyły się w drugiej oprawie, której punktem kulminacyjnym była sektorówka przedstawiająca herb Śląska Wrocław, herb Wrocławia, herb Lechii Gdańsk oraz herb Gdańska, a centrum zajmowało logo Solidarności Walczącej, a także logo FMW. Boki trybuny dopingowej silnie manifestowały poglądy obu organizacji wyrażone na białych transparentach, nad którymi napracowała się grupa Ultras Silesia, a całość spektaklu przypominała antykomunistyczne protesty. Po chwili z pomiędzy transparentów wyłonili się zamaskowani osobnicy, którzy rozświetlili trybunę dużą ilością piro.

Grupa Ultras Lechia Gdańsk dziękuje wszystkim kibicom za zaangażowanie i wspólne działanie w momencie prezentacji oprawy, a szczególne podziękowania należą się Ultras Silesia za wspólny spektakl na najwyższym poziomie!

Relacja Śląska:
Mecz w Gdańsku już chyba dał definitywną odpowiedź na pytanie, w którą stronę zmierzamy. Nie jest to fajny kierunek. Samo spotkanie nie wywołało we Wrocławiu większych emocji. Owszem, wybrało się trochę osób, które jeżdżą tylko wówczas, gdy sposób dystrybucji wejściówek „dla kibiców gości” jest możliwy do ominięcia, jednak w sumie szału nie było.

Przygotowania
Dość późno nadeszły do Wrocławia bilety na to spotkanie. I na ich dystrybucji organizacja tegoż wyjazdu się kończyła.

Jazda
Patopociąg przemieszczał się nadzwyczaj grzecznie. Fakt, że nasz korespondent nie odnotował ani jednej racy oraz ani jednego achtunga o czymś świadczy. W innym pociągu jadący nie mogli się nadziwić, czemu milicja była taka grzeczna. Faktem jest, że pasażerowie byli nad wyraz grzeczni również. Wśród fanów Śląska, którzy zaliczyli to spotkanie odnotowaliśmy osoby przemieszczające się samolotem z Wrocławia, oraz takich, którzy wyłącznie na mecz przylecieli zza granicy.

Wejście
Część tych, którzy postanowili wejść na bilety z innej niż wrocławska puli, spotkała miła niespodzianka. Pod kasami łatwo można było za darmo otrzymać vouchery na to widowisko sportowe.

Mecz na trybunach
Lechia zaprezentowała dwie oprawy. Pierwsza na 20-lecie ekipy „Młode Orły”, a po przerwie patriotyczno-antykomunistyczno-zgodową. Ta druga z hasłem „Pochodzimy z dalekich Polski krańców, łączy nas nienawiść do komuny i ojczyzny zdrajców” była doskonałym połączeniem meczu zgodowego klubów, których kibice są nacjonalistami i antykomunistami z terminem, wszakże 35 rocznica krwawego zamachu stanu zwanego niewinnie „stanem wojennym” będzie miała miejsce już w najbliższy wtorek 13 grudnia. Przy obu prezentacjach pokazało się sporo pirotechniki. Na płocie zawisły 3 flagi Śląska: Oprócz „Nabojki” były także barwy stale widoczne w Gdańsku „Legiony Wrocławia” i „Śląsk”. Oczywiście jak to podczas spotkań zgodowych wszyscy siedzieli wspólnie.

Powrót
Relacja z tego spotkania ukazała się stosunkowo późno. Poczekaliśmy, aż wróci pociąg tych, którzy w najdalszej dzielnicy Wrocławia** balowali do białego rana. Generalnie – spokój. Choć nie brakowała akcentów komicznych. W jednym z pociągów fani Śląska zostali napadnięci przez milicję: Panowie pokażą dokumenty. Nie byłoby w tym nic dziwnego dla postronnych obserwatorów, lecz widząc, że w przedziale znajduje się przypadkowa kobieta, która również wzięła do siebie to wezwanie, funkcjonariusz stwierdził: Pani nie. Co wywołało bezgraniczne zdumienie pasażerki. Po raz pierwszy w życiu stwierdziła na sobie, że na świecie istnieje kilka kategorii ludzi.

Ilu nas było?
Podajemy pewnik: 5 KKN. Reszta jest baaardzo „na oko”. Jak napiszemy 500 to na pewno sobie nie zaniżymy. Faktem jest, że nie można liczyć osób, które jechało na mecz, dojechało do Gdańska, lecz… widowisko sportowe oglądali w knajpach. A było to grono dość liczne.

** We Wrocławiu i Gdańsku się mawia
że Wrocław najdalszą dzielnicą jest Gdańska
a Gdańsk najdalszą dzielnicą Wrocławia

[g]561[/g]

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments