Lech Poznań – Wisła Płock 24.11.2018

Podczas 16 kolejki Ekstraklasy na stadionie przy Bułgarskiej zasiadło zasiadło 8 442 kibiców w tym grupa kibiców gości w liczbie 233 osób. Gospodarze przygotowali oprawę na którą składał się transparent z dosadnym hasłem: „Wiara wystawiona na najcięższą z prób”. Można się łatwo domyśleć, że chodzi o feralny powrót ze Szczecina po którym Kolejorz stracił 7 fan na rzecz Widzewa. Do ubarwienia oprawy użyto pirotechnikę w postaci rac i świec dymnych, serpentyny oraz flagi na kijach.

 

Ultrasi Wisły Płock mieli problem z wniesieniem oprawy. Nauczeni doświadczeniem – wcześniej mieli taki przypadek z brakiem zgody na wpuszczenie oprawy. Postanowili dopiąć wszelkich formalności, aby mieć 100% pewności, że oprawa wejdzie. Ostatecznie wniesienia zakazała policja nie mając żadnego mocnego argumentu. „Przygotowania trwały. Dzień i noc, ale taki już los fanatyków. Nikt nie zamierza tutaj narzekać czy marudzić.” – możemy przeczytać w relacji Ultrasów Wisły, całość możecie przeczytać poniżej.

 

Lech Poznań:

Lech Poznań – Wisła Płock 24.11.2018

Podczas meczu Lecha Poznań z Wisłą Płock w Kotle została ukazana oprawa o treści „Wiara wystawiona na najcięższą z prób” z użyciem rac świetlnych, niebiesko-białych flag, niebieskich świec dymnych oraz serpentyn.
video: KKSLECH.com

Opublikowany przez Stadionowi Oprawcy Sobota, 24 listopada 2018

 

Wisła Płock Ultras:

Dzisiaj powinna pojawić się relacja z wczorajszego wyjazdu, na którym zaprezentowaliśmy długo oczekiwaną oprawę. Niestety, nic z tych rzeczy. Dzięki „uprzejmości” policji prezentacja została ZAKAZANA.

Temat oprawy na Lecha pojawił się w naszej grupie już na kilka tygodni wstecz. Termin dogodny, przeciwnik atrakcyjny pod względem kibicowskim, ale przede wszystkim nic tak nie nakręca ludzi jak oprawa na wyjeździe. Nauczeni doświadczeniem z poprzedniego wyjazdu do Poznania kiedy oprawa nie weszła, postanowiliśmy dopiąć wszystko pod względem formalnym i organizacyjnym. Przygotowania trwały. Dzień i noc, ale taki już los fanatyków. Nikt nie zamierza tutaj narzekać czy marudzić.

Ponad tydzień przed meczem zgłaszamy dyrektorowi ds. bezpieczeństwa wszystko co przygotowaliśmy na ten mecz i wydawać by się mogło, że już nic nie stanie nam na przeszkodzie, aby uświetnić ten mecz wspaniałą prezentacją. Ptaszki ćwierkały, że policja ma spore ciśnienie na ten mecz, aczkolwiek nie przejmujemy się tym, ponieważ od wielu lat mecze z udziałem kibiców naszych drużyn były nad wyraz spokojne. I w takim przekonaniu dotrwaliśmy aż do piątku, 23 listopada 2018r. O godzinie dziesiątej dostajemy informację, że na „nadzwyczajnym” zebraniu dyrektora ds. bezpieczeństwa Henryka S. z organami ścigania (które to organy całkiem niedawno zapadły na epidemię „psiej” grypy) postanowiono o zakazie wniesienia sektorówek wielkoformatowych oraz transparentów. Informacja ta wprawiła nas w niemałą konsternację. Poświęcony prywatny czas, wiele wyrzeczeń i przede wszystkim Wasze wsparcie miało zostać zmarnotrawione przez jedną absurdalną decyzję. Poczuliśmy się jak w mrocznych czasach II RP. Przypuszczenie popełnienia przestępstwa – totalna farsa. Dodać należy, że na ww. spotkaniu z ust policji padło zdanie, że jeśli jakimś cudem uda nam się wnieść jakikolwiek element oprawy to wchodzą na sektor i siłą to rekwirują. To samo miało tyczyć się gospodarzy. Była to jawna groźba ze strony służb.

Pomimo wydanego zakazu zabieramy ze sobą całą oprawę do Poznania. Próbujemy ominąć tą decyzję wnosząc pocięte pasy materiału. Niestety nasze starania na nic. Panu Henrykowi S. coś się nie spodobało i finalnie nie możemy wnieść nic. Wchodzimy na sektor, na barierce z przodu wieszamy transparent o treści: „Wolność kibicowAnia zabieraCie, duchA sportu zaBijacie!”. Podczas pierwszej połowy z naszego sektora rozbrzmiewa gromkie ZIWPJB oraz „Żadne prawa i ustawy, nie zabiorą nam zabawy”.

Wracając do sprawy zagrożenia zarekwirowania oprawy. To już nie chodzi o zakaz stadionowy czy karę finansową dla klubu. To ewidentna groźba użycia bezpodstawnej siły wobec wszystkich kibiców. Stało się to przy okazji tego meczu, ale dotyczy całej naszej społeczności kibicowskiej. Otóż to co ostatnimi czasy da się zauważyć na polskich trybunach to zdecydowany spadek frekwencji, zarówno na sektorach rodzinnych, ale także na trybunach dla fanatyków. I możemy tutaj kolejny rok narzekać i oskarżać, że to poziom piłki zniechęca do przychodzenia na stadion. Lecz nie w tym rzecz. Dookoła w mediach powtarzane są brednie na temat kibiców. Te same brednie, z którymi walczyliśmy przed Euro2012 oraz już po mistrzostwach.

Kibic – kibol – bandyta – przestępca – diler narkotykowy – złodziej – morderca. Nie ma już żadnej różnicy jakie media o nas mówią. Nikt nie wspomni o pomocy dla Kresowiaków, ratowaniu Domów Dziecka, wspieraniu weteranów, cyklicznych akcjach zbierania krwi oraz zbiórek karmy dla schronisk lub promocja największej patriotycznej manifestacji jaką niewątpliwie jest Marsz Niepodległości. Przykłady można by mnożyć w nieskończoność. Jednak mówi się nieprawdę. Przekaz jest jasny: Kibic to wróg publiczny numer jeden. Oprócz medialnej nagonki, która trwa w najlepsze (przedszkolanka ze Szczecina, która trzymała sektorówkę, zakłamany reportaż o kibicach z Krakowa, billboardy policji „Kto nas obroni, gdy przyjdą oni” z kibicami w tle), policja i służby specjalne dość skutecznie rozpracowują większe grupy skupione na stadionach. Sądy i prokuratura interpretują przepisy jak im się żywnie podoba. Ilu z Nas zmaga się w sądach z zarzutami trzymania sektorówki? Ilu naszych braci dostało wyrok ograniczenia wolności i grzywnę za odpalenie racy czy petardy, która nie zagroziła nikomu?

Chcą Nas zniszczyć doszczętnie. W jakim celu? Usunąć zagrożenie. Władza doskonale zdaje sobie sprawę, że jesteśmy niebezpiecznym elementem dla nich. To właśnie ten wrzeszczący kibol rozwiesi transparent o wyciszanych aferach, pójdzie protestować przeciwko sprowadzaniu do kraju imigrantów czy wykrzyczy swoje niezadowolenie z wątpliwej decyzji sędziego. Mają przykład „miłościwie nam panującego, słońca Peru” Donalda T. oraz całej Platformy i jej działaczy. W dużej mierze dzięki kibicom zostali odsunięci od władzy i żeby historia się nie powtórzyła próbują nas stłamsić i zastraszyć. Po kolei będą wymieniać fanatyków z racą na widza z browarkiem i popcornem w ręku.

Nie możemy się poddać! Tu rozgrywa się walka o coś więcej niż o depenalizację pirotechniki. Ta sprawa za chwilę będzie dotyczyć innych klubów. Następnie pójdą po kolejne grupy społeczne, które będą próbowały nie zgadzać się z władzą. Pokazali, że mogą wszystko i przed niczym się nie cofną.

JESTEŚCIE Z NAMI?
#UltrasNigdyNieZginie

 

zobacz również zdjęcia:

źródło: stadionowioprawcy.net, Wisła Płock Ultras
zdjęcia: Garbatowski Paparazzo, Anna FzJ

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments