Ostatecznie w hali Gryfia pojawiamy się w 54 osoby, co uznajemy za bardzo dobry wynik. Każdy z nas wyposażony był w szal z motywem „Ostrowianie”. Prowadzimy dobry doping mimo, iż gospodarze od samego początku odjechali dość zdecydowanie. Sporo dostało się także sędziom, co w późniejszym czasie miało swoje konsekwencje w postaci idiotycznej decyzji komisarza o wyprowadzeniu nas z hali. O całym zajściu nie będziemy za dużo się rozpisywać, kto był ten widział jak było, dodamy tylko, że dzielna ochrona parokrotnie próbowała powinąć kilku chłopaków od nas, jednak ani razu im się to nie udało i w komplecie opuszczamy hale.
Gospodarze bez szału, zebrali się tradycyjnie za koszem naprzeciwko naszego sektora, ich doping podczas naszej obecności na meczu nie powalał, wielu z nas było zdania, że w Słupsku bywało już głośniej.

My mimo wyprowadzenia nas z hali nie jedziemy do domu, lecz do końcu meczu dopingujemy nasz klub pod halą, gdzie momentami była naprawdę fajna zabawa.

Co do meczu to nie ma co pisać, bo za dużo go nie widzieliśmy, zawodnicy po słabej pierwszej kwarcie próbowali odrobić straty, na co niestety brakło czasu i ostatecznie przegrywają. Kilku z nich po meczu udało się do nas w celu podziękowaniu nam za obecność po czym zawijamy się w drogę powrotną.

Podsumowując mimo idiotycznej decyzji komisarza i tego, iż byliśmy obecni na meczu zaledwie przez niespełna dwie kwarty był to dla wielu z nas jeden z najlepszych wyjazdów. Atmosfera w autokarze, jak i pod Gryfią niesamowita, efekt, gdy cały sektor uniósł w górę szale też mega. Oby więcej takich wyjazdów.