Paradoksalnie odwołanie wczorajszego meczu i przełożenie go na dzisiaj, na godzinę 17 może stanowić punkt wyjścia do ważnej dyskusji. Czy nasze przepisy, rozwiązania programowe, regulaminy o bezpieczeństwie imprez masowych i cała sterta innych biurokratycznych rozwiązań jest nam potrzebna, a jeśli tak – w jakim stopniu można te wszystkie zasady nagiąć?
No bo zastanówmy się teraz przez moment jak powinni się zachować wszyscy zainteresowani, gdyby mecz reprezentacyjny potraktować podobnie jak spotkanie ligowe. Zgoda na imprezę masową jest? Opinia policji? Straży pożarnej? Akceptacja udziału kibiców gości? W ogóle jakiekolwiek przejmowanie się kibicami gości?
Niedawno Stilon Gorzów Wielkopolski grał z Piastem Czerwieńsk, mecz miał się odbyć w sobotę, w piątek policja uznała go za spotkanie podwyższonego ryzyka. To pociągnęło za sobą konsekwencje – wymagało między innymi podjęcia szeregu kroków prawnych, na które było już oczywiście za późno. Teraz jest nieco lepiej – mamy środę, a nie sobotę, urzędy normalnie pracują, ale tak na zdrowy rozum – czy naprawdę w piłce klubowej otrzymanie wszystkich wymaganych dokumentów w tak krótkim czasie byłoby możliwe? A jeśli nie, to dlaczego? Czy według prawa są „równi i równiejsi”?
Druga sprawa – kibice. Gwiazdami wczorajszego meczu stała się trójka sympatycznych gości, którzy najpierw na kartkach pokazali panu Grzegorzowi co o nim myślą.
[IMG]https://stadionowioprawcy.net/foto/70945c61c0_a1.jpg.jpg[/IMG]
[IMG]https://stadionowioprawcy.net/
foto/9ce45d1691_a.jpg.jpg[/IMG]
A potem ośmieszyli ochronę biegając sobie po murawie. Generalnie atmosfera wesołości, jak zwykle podkreślająca, że Polacy potrafią się bawić zawsze i wszędzie. Dla nas – bomba, ironiczny śmiech zawsze jest w cenie. Tyle że znowu wjeżdżają tutaj bezlitosne przepisy – zakazy stadionowe za wjazd na murawę (niektórzy dostają za to również grzywny, a nawet zawiasy) plus oczywiście konsekwencje dla organizatora meczu. Czy w takim wypadku – wzorem tego co działo się przy innych popularnych „wjazdach na murawę” PZPN, albo wojewoda powinien ukarać reprezentację trzema meczami bez udziału publiczności? Czy policja powinna bezzwłocznie dostarczyć boiskowych sprinterów przed oblicze sądu 24-godzinnego? Jeśli monitoring to potwierdzi (a już teraz potwierdzają to zdjęcia), do zarzutów powinno się dołożyć jeszcze trzymanie transparentów o treściach niezwiązanych z widowiskiem, w dodatku wulgarnych i obrażających prezesa Latę.
Jeśli oni dostaną za ten cały happening grzywny, zakazy, albo zawiasy – będzie to dowód na idiotyzm ludzi interpretujących przepisy. Z drugiej strony jeśli nasi wczorajsi „złoczyńcy” pozostaną bezkarni – co powiedzieć tym, którzy na bezsensownych przepisach przetracili już kilkanaście tysięcy złotych? Co powiedzieć ultrasom Zagłębia Lubin, którzy dostali zakazy za przemieszczanie się między sektorami, co powiedzieć ludziom z Kielc, którzy dostali mandaty za przedwczesne opuszczenie stadionu, czy za użycie szpetnego i haniebnego zwrotu „kurwa, jak oni grają”.
Równość wobec prawa czy zdrowy rozsądek? A może po prostu czas na zmianę prawa? Ograniczenie biurokracji? Zastąpienie procedur myśleniem?
Poniżej wklejamy wam część analizy wykonanej przez dział prawny „Rzepy”.
– Zmiana terminu spotkania, która jest możliwa według przepisów federacji piłkarskiej nie jest zgodna z ustawą z dnia 20 marca 2009 roku o bezpieczeństwie imprez masowych – wskazuje dr Karol Pachnik, adwokat.
Prawnik wyjaśnia, iż organizacja imprezy masowej wymaga zezwolenia, które wydaje prezydent miasta, właściwy ze względu na miejsce przeprowadzenia imprezy masowej. – Co istotne, w wymienionej wyżej ustawie przewidziano, że o zezwolenie na przeprowadzenie imprezy masowej należy wystąpić na co najmniej 30 dni przed planowanym terminem jej rozpoczęcia, a do wniosku należy dołączyć szereg innych wymaganych dokumentów – dodaje mecenas.
Organizator może posiadać zezwolenie na cykliczne przeprowadzanie imprez masowych. Ale nawet gdyby Polski Związek Piłki Nożnej takie zezwolenie posiadał to zgodnie z art. 30 ust. 4 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych w przypadku zmiany terminu imprezy masowej (mającej odbyć się jednorazowo lub według ustalonego terminarza), organizator na 7 dni przed terminem jej rozpoczęcia musiałby zawiadomić prezydenta miasta oraz komendanta powiatowego Policji i komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej, dysponenta zespołów ratownictwa medycznego i państwowego inspektora sanitarnego.
– Ponieważ zmiana terminu imprezy masowej dokonano została z dnia na dzień można przypuszczać, że wymaganych zgłoszeń nie dokonano. Najpóźniej 17 października br. o godz. 17.00 dowiemy się czy mecz zostanie rozegrany w nowym terminie, a tym samym czy ważniejsze jest prawo krajowe czy przepisy FIFA – mówi dr Pachnik.
źródło: www.weszlo.com